Komisja Europejska ma zastrzeżenia do kolejnej decyzji niemieckiego regulatora zajmującego się także rynkiem telekomunikacyjnym w sprawie wysokości stawek za kończenie połączeń w sieciach stacjonarnych. Tym razem dotyczą one wysokości FTR dla 19 nowych operatorów alternatywnych.
Bundesnetzagentur für Elektrizität, Gas, Telekommunikation, Post und Eisenbahnen (BNetzA) ustalił stawki dla nowych operatorów alternatywnych, bazując na tej samej metodologii, którą zastosował w przypadku FTR dla Deutsche Telekom. Metodologia i wysokość stawek dla DT, a także dla 53 operatorów alternatywnych została wcześniej zakwestionowana przez Komisję Europejską.
W ocenie KE, ustalone przez BNetzA stawki dla 19 nowych operatorów alternatywnych są o ponad 200 proc. wyższe, niż w większości krajów unii. Komisja, która tymi stawkami zajmuje się od grudnia 2014 r. zdecydowała teraz o rozpoczęciu pogłębionych analiz. Komisja ma trzy miesiące, by we współpracy z europejskim regulatorem rynku telekomunikacyjnego (BEREC) wypracować ostateczne stanowisko. KE może zarówno wycofać swoje obiekcje, jak i nakazać BNetzA wycofanie decyzji, albo może kazać niemieckiemu regulatorowi zmienić decyzję.
Przypomnijmy, że mimo żądania KE aby BNetzA wycofał się z decyzji w sprawie FTR dla DT, albo wprowadził zalecane przez Komisję środki naprawcze, niemiecki regulator wprowadził decyzję w życie.