20 stycznia P4, operator sieci Play, zaktualizował cenniki usług post-paid. Nie ma w nich już informacji o dodatkowych opłatach za usługi świadczone w roamingu międzynarodowym w krajach Unii Europejskiej. Zgodnie z zasadą roam-like-at-home są obecnie wliczone w podstawowe pakiety abonamentowe (z zastrzeżeniami fair usage policy).
Zmiana cenników Playa wynika z faktu, że operator – w przeciwieństwie do lat przeszłych – nie uzyskał zgody Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej na stosowanie dodatkowych opłat za usługi w roamingu. To na polskim rynku drugi taki przypadek po Polkomtelu.
Sekwencja wynika z następstwa w jakim cztery sieci wnosiły do UKE o prawo stosowania dopłat. Decyzje z jakich wciąż jeszcze korzystają Orange i T-Mobile wygasają odpowiednio w kwietniu i maju. Jest wysoce prawdopodobne, że te sieci również nie dostaną zgody na dopłaty w kolejnym okresie. Krajowym operatorom coraz trudniej udokumentować stratę 3 proc. wyniku EBITDA z tytułu deficytu roamingowego, co jest warunkiem wnioskowania o prawo dopłat. Wynika to przede wszystkim ze stopniowego spadku hurtowych kosztów roamingu, które były (i w pewnej mierze nadal są) przyczyną strat po stronie polskich operatorów.
Play nie zdecydował jeszcze, czy odwoła się od decyzji UKE odmawiającej dopłat. Polkomtel odwołanie w analogicznej sprawie wystosował.