Krajowa Izba Komunikacji Ethernetowej relacjonuje posiedzenia Grupy Roboczej ds. programowania interwencji nowego budżetu Unii Europejskiej na lata 2021-27, które odbyło się 3 czerwca 2019. r. w siedzibie Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju. Dotyczyło ono planowanych działań skupionych wokół zakładanego celu: „Lepiej połączona Europa dzięki zwiększeniu mobilności i udoskonaleniu regionalnych połączeń teleinformatycznych w zakresie: udoskonalanie sieci połączeń cyfrowych, wsparcie komplementarnych z tym projektów cyfrowych”.
Spotkanie poświęcone było wstępnemu sformułowaniu celów interwencji publicznej w tym obszarze w kolejnej finansowej perspektywie unijnej.
Jak zauważa KIKE, dla operatorów istotne znaczenie powinien mieć fakt, że zdecydowanie większy nacisk położony zostanie najpewniej na stronie popytowej, co oznaczać może mniejsze środki na stronę podażową, czyli budowę infrastruktury. Dlatego też izba zaprasza wszystkich do zgłaszania swoich uwag i spostrzeżeń, jak zdaniem ISP powinna wyglądać nowa perspektywa budżetowa UE z punktu widzenia MŚP i ich inwestycji w sieci szerokopasmowe.
KIKE uważa, że nasz kraj w dalszym ciągu wymaga nakładów w twardą infrastrukturę przesyłową. Zgodnie z przedstawionym sprawozdaniem specjalnym „Sieci szerokopasmowe w państwach członkowskich UE” z 2017 roku, pomimo poczynionych postępów nie wszystkie cele strategii „Europa 2020” zostaną osiągnięte w Polsce. I tak, jesteśmy krajem, który zajmuje 3. miejsce od końca w rankingu 28 państw członkowskich pod względem powszechności dostępu do sieci 30 Mb/s – wynosił on 67 proc., przy założonym celu w UE 100 proc. Tylko nieco lepiej wygląda sytuacja w odniesieniu do sieci 100 Mb/s – Polska plasuje się tutaj w środku stawki (13 proc.), ale to tylko dlatego, że średnia wynosi zaledwie 16 proc. nasycenia, przy celu Europejskiej Agendy Cyfrowej na poziomie 50 proc.
Według izby, liczby te świadczą, że w dalszym ciągu pozostaje wiele do zrobienia w obszarze rozbudowy infrastruktury szerokopasmowej, która wymaga nakładów inwestycyjnych w obliczu stałego rozwoju technologicznego i zwiększania się popytu na usługi. KIKE zauważa, że lokalni operatorzy są tradycyjnie najlepiej przygotowani do tego, aby zaczerniać kolejne „białe internetowe plamy”.