Komisja Europejska domaga się, by niemiecki regulator rynku telekomunikacyjnego wprowadził stawki za zakończenie połączeń w sieciach komórkowych zgodne z europejskimi regulacjami.
Po trzech miesiącach szczegółowego przeglądu propozycji Bundesnetzagentur für Elektrizität, Gas, Telekommunikation, Post und Eisenbahnen (BNetzA), niemieckiego urzędu regulacyjnego zajmującego się także telekomunikacją, KE doszła do wniosku, że sposób liczenia wysokości MTR zaproponowany przez niemiecki urząd regulacyjny jest sprzeczny z zasadami obowiązującymi w krajach Unii. Gdyby tę metodę zaakceptowano, stawki MTR w Niemczech od 30 listopada 2016 r. wynosiłyby 1,66 eurocenta za minutę i byłyby o ok. 80 proc. wyższe niż w innych głównych krajach Unii, które przyjęły rekomendowaną przez KE metodę.
W przyjętej przez KE rekomendacji, zaproponowano, by BNetzA albo wycofał się ze złożonej propozycji, albo by wprowadził w niej zmiany zgodne z zaleceniami Komisji. Niemiecki urząd ma miesiąc na wykonanie zalecenia Komisji. Jeśli tego nie zrobi powinien przedstawić Komisji dogłębne uzasadnienie.
Spór KE z BNetzA trwa od marca 2013 r., gdy po raz pierwszy niemiecki regulator przedstawił propozycje nowych MTR. Metodologia liczenia i poziom stawek, które aktualnie neguje KE pochodzi z listopada 2014 r. Komisja twierdzi, że jej stanowisko w sprawie spornych niemieckich MTR popiera BEREC, czyli europejski regulator telekomunikacyjny.