Aktualizacja 12.01 9:52
Projekt strategii Jednolitego Rynku Cyfrowego w Europie będzie omawiany na posiedzeniu 19 stycznia, czyli w przyszłym tygodniu, a nie dzisiaj, jak podajemy niżej. Za błąd przepraszamy.
Jutro na posiedzeniu plenarnym Parlament Europejski wysłucha sprawozdania przedstawicieli komisji parlamentarnych na temat aktu strategii Jednolitego Rynku Cyfrowego (ang. Digital Single Market) w Europie.
Kształt dyskutowanej od kilku lat strategii przyjął w ubiegłym roku postać 16. pól działania podzielonych na trzy obszary: swobodny dostęp do towarów i usług, ukształtowanie właściwych warunków rynkowych dla przedsiębiorców, stymulowanie e-narzędziami rozwoju gospodarczego.
W ostatniej redakcji strategii, którą jutro ma usłyszeć Europarlament, pojawiają się nowe tony m.in. odnośnie kwestii konkurencji i konsolidacji na rynku telekomunikacyjnym.
Otóż w treści raportu stwierdza się wprost, że nie widać bezpośredniego związku pomiędzy poziomem inwestycji a skalą rynkowej konsolidacji. Ta teza od kilku lat przyświecała Komisji Europejskiej, która starała się o liberalizację zasad akceptacji dla rynkowych przejęć. Sama Komisja jednak pozostawał w stanie pewnej schizofrenii, ponieważ choć niektórzy z komisarzy popierali powyższą tezę, to organ odpowiedzialny za rynkowa konkurencję konsekwentnie był jej przeciwny. Jeżeli DSM zostanie przyjęty w kształcie zaproponowanym przez sprawozdawców (droga do tego jeszcze daleka), i jeżeli to się przełoży na treść konkretnych aktów prawnych, to utwierdzona zostania aktualna, niekorzystna dla rynkowych konsolidacji (redukcji liczby graczy) atmosfera w Unii Europejskiej.
Oprócz powyższego, aktualna treść DSM naciska na problem uspójnienia zasad zarządzania widmem radiowym w Europie, oraz przegląd ram regulacyjnych – tak, by sprzyjały inwestycjom i zapewniały operatorom pewność prowadzenia biznesu.
Bardzo ciekawie brzmi zapis o sensowności powołania ogólnoeuropejskiego regulatora telekomunikacyjnego, który dbałby o spójny reżim regulacyjny w UE. Z projektu DSM można wnosić, że tę rolę miałby pełnić wzmocniony BEREC.
Ciekawe jest także, że o ile DSM wspomina o konieczności zapewnienia powszechnego dostępu do usług szerokopasmowych o przepływności 30 Mb/s, to słowem nie wspomina o celu, jakim było 50 proc. gospodarstw domowych w Europie z subskrypcjami usług minimum 100 MB/s (co może świadczyć, że cel ten odchodzi do lamusa).
Podkreśla się także, że realizacja strategii DSM wymaga powszechnego dostępu, a zatem zapewnienie go (na odpowiednim poziomie jakościowym) także na obszarach wiejskich. Sygnalizowane jest również wsparcie dla budowy publicznych hot-spotów przez władze samorządowe i municypalne.
Powyższy raport stanowi dopiero wstęp do ostatecznej treści DSM.