Do Komisji Etyki Reklamy (KER) wpłynęła skarga, której przedmiotem była reklama internetowa usługi dostępu do internetu przez firmę Aero2.
Skarżący informował KER:
„Przekaz reklamowy znajduje się na witrynie internetowej Aero2 oferuje dwie usługi internetowe: bezpłatną (z ograniczeniami w postaci mniejszej prędkości oraz konieczności wpisywania co 60 minut kodu CAPTCHA) oraz płatną (bez ograniczeń). Zarzucam naruszenie art. 4 KER przejawiające się w tym, że reklama zawiera treści dyskryminujące ze względu na płeć. Aero2 Sp. z o.o. posłużyła się stereotypowym przedstawieniem kobiety (klientki) jako mniej wymagającej, mniej obeznanej technologicznie, a przez to gorszej (słabszej) od mężczyzny (klienta). Świadczy o tym postać Ani, która ze względu na swoje ułomności musi korzystać z usługi bezpłatnej. Reklamowemu Mariuszowi, którego prezentuje się jako lubiącego szybkość, proponuje się ofertę «First Class». O podejściu spółki niech świadczą równie dyskryminujące: skład zarządu oraz informacyjno-kompetencyjne stłamszenie członkini zarządu (brak tzw. bio na stronie internetowej w przeciwieństwie do członków zarządu)."
Aero2 nie zgodziło się z zarzutem, że osoby korzystające z bezpłatnego dostępu do internetu (BDI) są osobami słabymi, gorszymi czy mniej obeznanymi technologicznie. Argumentowało, że wręcz przeciwnie, osoby korzystające z BDI są osobami na tyle świadomymi technologicznie, że potrafią ocenić, czy wystarczy im dostęp bezpłatny.
– Z informacji jakie uzyskujemy wynika, że prawdopodobnie zapoznały się z ofertami licznych operatorów telekomunikacyjnych i znają swoje potrzeby dotyczące dostępu do Internetu oraz potrafią zestawić je ze swoimi możliwościami finansowymi. Osoby te często biorą kartę BDI do drugiego urządzenia, dla siebie, swoich bliskich czy dzieci. Często robią to świadomie, wybierając ofertę bezpłatną i znając dobrze jej ograniczenia, ale równocześnie nie chcą przekraczać określonej kwoty łącznych wydatków na Internet i telefon w swoim gospodarstwie domowym. W tym kontekście jesteśmy zaskoczeni interpretacją postaci Ani przekazaną w skardze. Nigdzie nie wskazujemy na rzekome «ułomności» postaci Ani i przedstawiona interpretacja jest w naszej opinii bardzo stronnicza.
Opinia wyrażona przez osobę składającą skargę konsumencką jest w naszej opinii silnie ukierunkowana na zawartą tam tezę, opiera się na bardzo schematycznej obserwacji świata poddanego jakiemuś dwubiegunowemu konfliktowi. Jednak przede wszystkim jest to opinia krzywdząca dla setek tysięcy osób, które dotychczas skorzystały z BDI. Wydaje się, że to skarżący stosuje schematy (stereotypy), które zatrącają dyskryminacją ze względu na płeć – przekonywało Aero2.
Operator dodawał, że dobór zarówno imion, jak i płci osób w reklamie był podyktowany wyłącznie losowi i nie miał na celu wskazania przewagi jednej płci nad drugą.
Aero2 nie odniosło się natomiast do zarzutu konsumenta kwestionującego skład zarządu spółki Aero2, uznając go za całkowite nieporozumienie.
Stanowiska operatora przekonało KER, która nie dopatrzyła się w reklamie naruszenia norm Kodeksu Etyki Reklamy zarzucanych przez skarżącego. Zespół Orzekający zwrócił uwagę, że w przedmiotowej reklamie dochowano należytej staranności. W jego ocenie reklama była prowadzona w poczuciu odpowiedzialności społecznej i nie zawiera treści dyskryminujących ze względu na płeć.