Jest akt oskarżenia w sprawie nielegalnego położenia kilometrów linii światłowodowej w Słupsku. Prokuratura Okręgowa zarzuca prezesowi firmy, Ukraińcowi Sergiejowi M., wprowadzenie w błąd Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku – poinformowało Radio Gdańsk.
Przypomnijmy, że śledztwo w sprawie nielegalnie ułożonego pod słupskimi ulicami światłowodu ciągnie się od kilku lat.
– Śledztwo w tej sprawie zostało zakończone skierowaniem do sądu aktu oskarżenia – powiedział jednak ostatnio Radiu Gdański rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku Paweł Wnuk. – Przedstawione Sergiejowi M. zarzuty dotyczą złożenia do słupskiego ZIM-u wniosków o zajęcie pasów drogowych, w których wskazano zaniżoną powierzchnię umieszczonych, a niezwiązanych z gospodarką drogową urządzeń. Oskarżony wprowadził w błąd urzędników i doprowadził ich do wydania decyzji o zezwoleniu na tymczasowe zajęcie pasów drogowych, w których określono zaniżone opłaty oraz nałożenia zaniżonych kar pieniężnych. Jak ustalono, wartość opłat oraz kar za zajęcie pasa drogowego powinna zostać określona przez urzędników ZIM-u na kwotę prawie 550 tys. złotych, a nie, jak błędnie wyliczono, na kwotę nieco ponad 185 tys. złotych – wyjaśniał.
– Szkoda majątkowa, jaką w związku z przypisywanym Sergiejowi M. przestępstwem poniosło miasto Słupsk, to kwota prawie 365 tys. złotych. Sergiej M. to obywatel Ukrainy oraz ówczesny prezes firmy realizującej inwestycję położenia linii światłowodowej. Z uwagi, iż na czas wojny powrócił na teren Ukrainy, ogłoszenie stawianych mu zarzutów przestępstwa oraz jego przesłuchanie odbyło się w ramach międzynarodowej pomocy prawnej – dodał prokurator.
Sergiej M. nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Grozi mu do ośmiu lat pozbawienia wolności. Nikt nie poniósł konsekwencji za brak nadzoru nad budowaną nową drogą krajową numer 21 i dopuszczenie do zbudowania nielegalnych światłowodów. Miasto Słupsk do dziś nie odzyskało zaległych opłat za zajęcie pasa drogowego pod tę inwestycję.