Po stronie kosztowej Orange podkreśla wzrost inflacji w gospodarce. Spodziewa się za to obniżenia nakładów na infrastrukturę niezbędną pracownikom (powierzchnia biurowa, wyposażenie biur, samochody służbowe itp.) z powodu wydłużenia czasu pracy domowej w post-pandemicznej rzeczywistości.
– Jednocześnie, korzystając ze sztucznej inteligencji i automatyzacji procesów, podniesiemy jakość obsługi klientów. Nasza strategia inwestycyjna będzie ukierunkowana na wzrost (zwłaszcza w usługach światłowodowych i 5G) oraz podnoszenie efektywności. Pomimo znaczącego poziomu inwestycji w te obszary, chcemy utrzymać ekonomiczne nakłady inwestycyjne na stałym rocznym poziomie – średnio dla całego okresu. W ten sposób wzrost przychodów przełoży się na wzrost poziomu generowanej gotówki – mówi Jacek Kunicki
Operator przewiduje, że nakłady inwestycyjne będą wynosiły średnio 1,7-1,9 mld zł rocznie. Przed spółką przede wszystkim koszty nabycia pasma radiowego dla sieci 5G, a potem inwestycje w budowę mobilnej sieci nowej generacji połączoną z wymianą dotychczas eksploatowanego sprzętu mobilnego. Spółka podaje, że w horyzoncie strategii .Grow (do 2024 r.) dokonana zostanie wymiana większości sprzętu sieciowego. Rozpoczęta została procedura wyboru nowych dostawców urządzeń sieci RAN, ale przetarg nie wejdzie w fazę egzekucyjną, póki nie zostanie znowelizowana ustawa o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa. Ciekawe, że wysokość CAPEX Orange uzależniona jest (nie podano w jaki dokładnie sposób) od treści tej nowelizacji, która zadecyduje od dopuszczeniu poszczególnych dostawców RAN do polskiego rynku.
Ciężar rozbudowy sieci optycznej, który ma stanowić główne źródło organicznego wzrostu spółki na rynku domowym, zostanie przeniesiony na Światłowód Inwestycje i finansowego partnera tej spółki a także na fundusze unijne. Co do tych ostatnich – ponieważ nie wiadomo jeszcze dokładnie, jakie będą zasady działania nowych unijnych programów – Orange nie przesądza, czy będzie się starała sięgnąć po nie bezpośrednio czy poprzez Światłowód Inwestycje.
– Rychłe pojawienie się technologii 5G stanie się całkowicie nową dźwignią wzrostu, doda łączności internetowej nowego wymiaru zarówno z punktu widzenia konsumentów jak i przedsiębiorstw – gdziekolwiek się znajdą i czegokolwiek będą potrzebować. W tym kontekście postrzegamy usługi ICT jako kluczowy czynnik wzrostu na rynku biznesowym – podkreśla Julien Ducarroz, prezes Orange Polska.
Biznes ma stanowić jeden z obszarów wzrostu spółki, dając średnioroczny wzrost na poziomie 10 proc. Od kilku lat Orange rozwija się w B2B m.in. przez proste przejęcia firm informatycznych wraz z klientami i przychodami. 5G ma stanowić organiczny impuls i dać operatorowi szansę na rozwój w obszarze Internetu Rzeczy oraz sieci prywatnych. Do 2024 r. firma spodziewa się wybudować około 40 prywatnych sieci 5G dla różnych klientów. Dzisiaj, poza testową instalacją w Łódzkiej Strefie Ekonomicznej, działa także pilotażowa instalacja w fabryce AGD firmy Miele.
– Z pewnością potencjalnymi partnerami będą również właściciele innych dużych zakładów wytwórczych. Ponadto spodziewamy się możliwości podjęcia z współpracy z takimi podmiotami jak operatorzy portów, czy lotnisk lub centrów logistycznych – mówiła podczas konferencji prasowej Bożena Leśniewska, wiceprezes Orange ds. rynku B2B.
Istotna część takich kontraktów realizowana będzie we współpracy z integratorami ICT.
Zarząd Orange powraca w bieżącej strategii do redukcji schyłkowych technologii: 3G w sieci mobilnej oraz TDM w sieci stacjonarnej.
– Tutaj nie wszystko zależy od nas. Musimy uwzględniać potrzeby klientów, więc trudno wyłączyć 3G, dopóki w sieci będzie nadal znacząca liczba terminali obsługujących tę technologię bez możliwości korzystania z innych standardów. Podobnie wygląda to odnośnie wymiany sieci miedzianej, co do której dodatkowo ciążą na nas obowiązki regulacyjne. Na pewno 3G zamilknie zanim wymienimy stacjonarną sieć miedzianą i na pewno nie usuniemy jej w pełni przed 2024 r. – mówił Julien Ducarroz.