Nie wszyscy operatorzy uważają, że technologię 5G należy wdrażać jak najszybciej. Niektórzy zalecają ostrożność ze względu na nie do końca ustalone standardy techniczne oraz ze względu na kłopoty z interoperacyjnością dostępnych technologii. Przedstawiciele sieci, które dokonały już pierwszych inwestycji w komercyjne 5G przekonują jednak, że nie żałują decyzji, i że na rynku warto być w awangardzie.
Do połowy października 40 operatorów w ponad 20 krajach uruchomiło usługi 5G – podsumował Ken Hu, zastępca prezesa Huawei podczas Mobile Broadband Forum 2019 w Zurychu. Do końca roku liczba ta ma wzrosnąć do ponad 60. Warto też zwrócić uwagę, że 19 operatorów zdecydowało się wdrożyć na tych sieciach usługi FWA (fixed wireless access), w tym pięciu na terenie Unii Europejskiej.
Ken Hu przekonywał, że operatorzy, którzy się na to zdecydowali nie żałują. Dowodem jest np. fakt, że – jak pokazują statystki – odsetek klientów korzystających z usług premium w sieciach 5G wzrasta do 5,3 proc. w stosunku do 3,1 proc. w przypadku sieci 4,5 G.
Entuzjazm ten podzielali niektórzy operatorzy, dzieląc się doświadczeniem z wdrożeń 5G. Olaf Swantee, prezes szwajcarskiego Sunrise, porównał wdrożenie sieci najnowszej generacji do lotu w kosmos. Narzekał przy tym, że życia nie ułatwiają mu, takie fake newsy jak ten, że testy 5G spowodowały pomór setek ptaków w parku w Hadze. Według niego, przekonanie o szkodliwości 5G, to takie szaleństwo jak wiara, że ziemia jest płaska.
– Jednak i ta ostatnia teoria znajduje zwolenników w internecie – mówił Olaf Swantee.
Nie ma on wątpliwości, że 5G trzeba wdrażać szybko, bo przyniesie to szereg korzyści społeczeństwu, biznesowi i konsumentom.
Jednak niektórzy przekonywali, że wolą wchodzić w 5G ostrożniej i wolniej. Enrique Blanco, szef działu technologii Telefoniki, wskazywał, że standardy 5G są jeszcze nie do końca dopracowane, jest w nich wiele luk a interoperacyjność urządzeń pozostawia wiele do życzenia.
Według niego, przed wdrożeniem 5G operatorzy powinni dostosować technologicznie sieci core’owe i transportowe.
– Trzeba pamiętać, że oferując usługi 5G będziemy odpowiadać nie tylko przed naszymi klientami, ale całym społeczeństwem. Awaria na takiej infrastrukturze będzie oznaczać, że nie tylko nasi abonenci mają problem z dostępem do usług. W przypadku szpitali, fabryk czy zakładów energetycznych, do których wkroczą te sieci, może to pociągnąć znacznie bardziej poważne konsekwencje, a cierpieć z tego powodu może całe społeczeństwo – mówił Enrique Blanco.
Dlatego też Telefonica pierwsze wdrożenia 5G planuje w przyszłym roku, ale pełną parą zamierza ruszyć w 2022 r.
– Tu nie chodzi o to by, być pierwszym, ale by 5G wdrożyć dobrze i odpowiedzialnie – argumentował Enrique Blanco.
Spokojnie do tematu 5G podchodzi też Orange, który na razie koncentruje się na testach 5G (także w Polsce), wypracowywaniu nowej propozycji dla biznesu (tzw. business case’ów) w swych Orange Labs, czy na testowaniu technologii FWA na paśmie 26 GHz w Cluj w Rumunii.
Operator podjął też bezpośrednią współpracę z kilkoma firmami we Francji i np. z Renault sprawdza, jak 5G może poprawić komunikację między samochodem a środowiskiem. Z SNCF zaś, jakie usługi można zaproponować pasażerom kolei w oparciu o sieć nowej generacji.
Arnaud Vamparys, senior vice president od sieci radiowych w Orange, zapowiedział, że operator zacznie wdrażać komercyjne 5G w przyszłym roku a cały proces rozciągnie się na co najmniej 5 lat.
Ken Hu z Huawei wolałby zapewne, żeby operatorzy jak najszybciej wdrażali 5G. Dlatego też wskazywał na Koreę Płd., gdzie w ciągu sześciu miesięcy od wdrożenia 5G usługa zdobyła 3,5 mln klientów Według niego, aby wejść w kolejną fazę rozwoju konieczna jest zmiana sposobu myślenia nie tylko przez operatorów, ale i regulatorów rynku telekomunikacyjnego. Jego zdaniem, powinni oni udostępniać telekomom odpowiednie zasoby pasma w korzystnych cenach, by ci mogli szybciej inwestować.
Wskazywał też, że decydenci mogą oczyszczać pole pod inwestycje w inny sposób. W Szanghaju władze miasta zadbały np. o to, by ze słupów przy ulicach zniknęła plątanina drutów i kabli – tak, by można je było wykorzystać pod przyszłe stacje 5G. W Niemczech z kolei rząd zadbał o to, by nakreślić wspólne zasady korzystania z takiej infrastruktury, jak słupy energetyczne, latarnie, oświetlenie uliczne, co w przyszłości pozwoli na zaadoptowanie tych miejsc na potrzeby 5G.
– Innym warunkiem niezbędnym do sukcesu 5G jest zacieśnienie współpracy międzysektorowej, tak by wspólnie badać, jakie rozwiązania 5G się sprawdzają, a jakie nie – mówił Ke Hu.
Według niego, przykładem takich działań jest niedawne otwarcie przez jego koncern w Szwajcarii (wspólnie z Sunrise) 5G Joint Innovation Center, gdzie operator, dostawca sprzętu i potencjalni klienci będą wspólnie pracować nad rozwiązaniami dla 5G.
Kalle Lehtinen, CTO w fińskiej Elisie przekonywał, że warto być liderem we wdrażaniu 5G. Fińska sieć wprowadziła ofertę w kwietniu tego roku i oferuje trzy pakiety różniące się cenami w zależności od przepływności. Klient może wybierać w prędkościach: 300 Mb/s, 600 Mb/s i 1 GB/s w abonamentach za odpowiednio: 30, 40 i 50 euro. Jak mówił, w przypadku zastosowań biznesowych operator – metodą prób i błędów – bada możliwości wykorzystania 5G przy wdrożeniach smart cities, publicznym transporcie czy wreszcie zastosowania technologi 5G VR przez seniorów w mieście Turku, by mogli w ten sposób odbywać spacery wzdłuż rzeki Aura.
– Takie działania pozwalają nam być liderem rynku, a bardzo nam na tym zależy – przekonywał Kalle Lehtinen.
I zapowiedział, że Elisa będzie kontynuować ekspansję 5G, umożliwiając korzystanie z usług klientom nie tylko w centrach dużych miast, ale i na przedmieściach.