Izby telekomunikacyjne: 3 miesiące vacatio legis na wdrożenie PKE to zbyt mało

Sześć izb gospodarczych i związków reprezentujących środowisko telekomunikacyjne przedstawiło stanowisko dotyczące przyjęcia ustawy Prawo komunikacji elektronicznej (PKE) po zakończeniu procesu legislacyjnego, na który branża czekała od czterech lat.

Jednakże zdaniem organizacji, które  wystosowały stanowisko (PIIT, PIKE, KIGEIT, Mediakom, PIRC oraz  Związek Telewizji Kablowych w Polsce Izba Gospodarcza), przyjęta ustawa  mija się z obecnymi realiami rynkowymi i bez uzasadnionego powodu wychodzi poza zakres wdrażanej dyrektywy EKŁE. Dodatkowo środowisko zostało zaskoczone skróceniem do 3 miesięcy okresu vacatio legis. W opinii izb, na wdrożenie tak rozległych zmian uznać jest to czas nieracjonalnie krótki, a  przedsiębiorcy nie powinni ponosić kosztów opóźnień legislacyjnych i wcześniejszych zaniechań.

 Dlatego apelujemy o szybki powrót do prac gwarantujących racjonalne rozwiązania. Liczymy również na pilne rozpoczęcie rozmów ze stroną rządową i regulatorami, które zmierzać będą do wspólnego wypracowania podejścia do praktycznych aspektów wdrożenia nowej ustawy i rozwiązania problemów z tym związanych – piszą organizacje reprezentujące operatorów. 

Wskazują, że nowe obowiązki, które nakłada PKE na firmy działające w branży teleinformatycznej wymagają nie tylko wielomilionowych nakładów finansowych, ale także odpowiednio długiego czasu na ich wdrożenie. Dlatego też już niemal na początku procesu legislacyjnego do projektu wprowadzony został półroczny okres vacatio legis, który to okres przez cały czas trwania procesu legislacyjnego nie był kwestionowany przez stronę rządową. Argumentują, że skrócenie vacatio legis do zaledwie 3 miesięcy (a w praktyce do dwóch z uwagi na obowiązki informacyjne względem abonentów) spowoduje, iż przygotowanie i wdrożenie tak obszernych zmian w procesach, systemach, ofertach i relacjach z klientami najprawdopodobniej okaże się niewystarczające.

Tymczasem przepisy PKE będzie wdrażać 3700 podmiotów dla kilkudziesięciu milionów klientów w całym kraju. Nie będzie to dla nich łatwe, bo PKE zawiera obecnie elementy, które wykraczają poza podstawowy zakres Dyrektywy EKŁE i zwiększają skomplikowanie procesów wdrożeniowych na polskim rynku telekomunikacyjnym.

  Ponadto zwracamy uwagę, że PKE to nie jedyny akt prawny, który będzie wymagał w najbliższym czasie wdrożenia przez sektor teleinformatyczny. Pozostaje kwestia kolejnych przepisów, takich jak ustawa o Krajowym systemie cyberbezpieczeństwa (uKSC), Akt o sztucznej inteligencji oraz Digital Services Act (DSA). Kumulacja tak wielu nowych regulacji w krótkim czasie stanowić będzie ogromne wyzwanie dla przedsiębiorców, którzy będą musieli jednocześnie dostosować się do różnorodnych, często wewnętrznie niespójnych wymagań prawnych – zauważają izby.

Przypominają deklaracje strony rządowej, która podkreślała, że PKE to nowa konstytucja dla rynku telekomunikacyjnego i  jednocześnie jedna z najbardziej „opasłych” i skomplikowanych regulacji, i liczą na pilne rozpoczęcie rozmów, aby wspólnie wypracować praktyczne podejście do wdrożenia nowej ustawy i rozwiązać problemy z tym związane.

Na koniec wskazują, że polski rynek telekomunikacyjny pozostaje jednym z najbardziej konkurencyjnych rynków europejskich, z jednymi z najniższych cen za usługi telekomunikacyjne. A branża teleinformatyczna, zapewniająca niezakłócone funkcjonowanie państwa, społeczeństwa i gospodarki zarówno w czasie pokoju, jak i przede wszystkim w czasie zagrożenia, wyróżniająca się niezawodnością, jakością i atrakcyjnością na tle innych rynków, nie powinna być osłabiana przez nieprzemyślaną i nieproporcjonalną interwencję legislacyjną, aby nie zatracić przewag i silnych stron, które były wypracowane przez ostatni okres innowacyjnej transformacji sektora.