Natomiast w powiecie iławskim przewidziane jest dofinansowaniu w dwóch obszarach. Całkowity koszt mieści się w granicach 6 mln zł. Absurdem jest wieś Gromoty, w której do podłączenia są 4 osoby, a wieś posiada 72 domostwa.
Co będzie najtrudniejsze jeśli chodzi o wymogi stawiane beneficjentom ubiegającym się o dofinansowanie?
Rafał Rodziewicz: Z naszego punktu widzenia najwięcej problemów powstaje przy przygotowywaniu wniosków i takim ich opisaniu, żeby nie było problemu ze zrozumieniem rozwiązania przez nas proponowanego. W stosunku do poprzedniego programowania bardziej szczegółowo trzeba też podejść do planowania całej inwestycji i koncepcji sieci, ale to akurat dla nas lepiej, bo powoduje, że nasi klienci (potencjalni beneficjenci) muszą dokładniej wszystko policzyć.
Ewa Utratna: Nic nie będzie trudne, bo nie weźmiemy udziału w tym konkursie. Z naszego punktu widzenia zgłoszenie wniosku byłoby mało realistyczne. Nie do przeskoczenia może być odpowiednio szybkie przygotowanie dokumentacji budowlanej, czy map do celów projektowych. Bo też w miejscowościach "na końcu świata", nie ma map do celów projektowych. Te ostatnie należy przygotować samodzielnie i grzecznie przekazać do starostwa, które je później sprzeda. Koszt mapy do celów projektowych dla powierzchni hektara, to minimum 2500 zł, wyznaczenie trasy ułożenia kabla, to 1500-2000 zł za km. Koszt kopania, koszt inwentaryzacji sieci i naniesienie na mapy dodatkowe, to 1500-2000 zł. A wkalkulowując w to problemy komunikacyjne z instytucją pośredniczącą oraz korekty wnioskowanego dofinansowania pod każdym pretekstem, to brak wystarczających środków w budżecie projektu jest pewny.
Piotr Marciniak: Zakładamy możliwy problem w pozyskaniu odpowiednich zabezpieczeń. Na razie jednak nie jest jeszcze do końca jasne, co zabezpieczeniem ma być na etapie składania wniosków. Kolejny problemem jest mała liczba obszarów i wzory dołączone do obliczania punktów. Dla różnych obszarów pojawia się różna maksymalna liczba punktów. W naszej ocenie niebezpieczne są przede wszystkim dodatkowe punktowanie obniżenia kwoty dofinansowania. Jeśli z analiz kosztowych wyszło, że na danym terenie konieczna jest inwestycja z określonym dofinansowaniem, to obniżanie tej kwoty celem wygrania konkursu grozi budowaniem "pod wodą".
Robert Kubica: Według mnie, bazując na dotychczasowych doświadczeniach, najtrudniejszym i najbardziej pracochłonnym etapem będzie uzyskanie prawa drogi w terminie takim, który pozwoli na zakończenie prac w okresie 24 miesięcy. Kolejny problem, to finansowanie wkładu własnego na inwestycje. Obecnie banki nie są chętne na współpracę z ISP na partnerskich warunkach.
Wiesław Michalik: Nie mam zdania, bo nie zdążyłem się jeszcze zapoznać szczegółowo z dokumentacją konkursową. Jeżeli chodzi o zapisy o dostępie hurtowym i zapasach rur oraz włókien, to jestem za takim rozwiązaniem, jeżeli wystarczy środków na budowę. Według moich wstępnych szacunków trzeba mocno ciąć koszty, aby zmieścić się w budżecie przy założeniu poziomu wsparcia na poziomie 60-70 proc., co znacząco odbije się na kosztach materiałów i usług, a co za tym idzie ich jakości i późniejszym utrzymaniu w ramach trwałości projektu.
--------------------------------------------------
Dziękujemy operatom, którzy odpowiedzieli na nasze pytania. Spora grupa przedstawicieli ISP tłumaczyła, że nie miała jeszcze czasu zapoznać się z dokumentacją konkursową i ją przeanalizować, czy dokładniej przyjrzeć się obszarom inwestycyjnym