Około 25 tys. placówek oświatowych trzeba będzie podłączyć do sieci w ramach 2. konkursu działania 1.1 Programu Operacyjnego Polska Cyfrowa. Dzisiaj Ministerstwo Edukacji wraz z Ministerstwem Cyfryzacji prezentowało podstawowe założenia cyfryzacji szkół w Polsce.
Nie podano wielu nowości, jeżeli chodzi o samą kwestię budowy sieci dostępowej.
Choć w oficjalnych dokumentach mówi się o obecnie łączach minimum 100 Mb/s (a to może znaczyć wiele, jeżeli chodzi o możliwą do zastosowania technologię dostępową), to przedstawiciele ministerstwa podkreślają, że resortowi nadal chodzi o optyczny dostęp dla szkół.
Objęte programem placówki zostanę poddane segmentacji potrzeb telekomunikacyjnych, np. na podstawie liczby uczniów, i w ten sposób zostaną określone wymagania, co do łącza dostępowego dla każdej placówki. Zapewne w przedziale od 100 Mb/s do 1 Gb/s. Nie zmieni to kwestii medium dostępowego, ale będzie stanowiło pewną różnicę jeżeli chodzi o niezbędne urządzenia w węźle sieci i – przede wszystkim – użytkownika końcowego. Nasuwa się też refleksja, że w przypadku szczególnie niekorzystnie ulokowanych placówek szkolnych dopuszczalne mogłyby być także dedykowane dostępy radiowe. Tak, aby koszty łącza optycznego nie przenosiły korzyści z jego podciągnięcia, a potem utrzymania.
Istotną nowością dla branży telekomunikacyjnej, jaka padła podczas konferencji, jest to, że – przynajmniej dzisiaj – resort cyfryzacji planuje zapewnić środki na 3-letnie utrzymanie wybudowanych łączy z budżetu państwa. Do tej pory mówiło się, że taki obowiązek spadnie na beneficjentów dotacji z POPC. Trudno ocenić, jaki to oznacza przypływ gotówki na rynek telko, ponieważ dzisiaj nikt nie chce mówić o taryfikacji szkolnego internetu.
Co po trzech latach? Ze słów przedstawicieli resortu cyfryzacji wynika nadzieja, że uda się przekonać samorządy, aby po 3 latach wzięły utrzymanie łączy w ciężar budżetów szkolnych. Ponieważ, co do zasady, szkoły powszechnie płacą dzisiaj za internet, nie byłoby to wielką nowością. Pytanie tylko, jakie będą stawki za usługi? Druga sprawa, to zmiana układu sił na subrynku usług dostępowych dla szkół: aktualnych dostawców zastąpią bowiem beneficjenci POPC.
Podczas konferencji prasowej, rząd przedstawił wyniki ankiety, jaką przeprowadził pośród placówek oświatowych na temat obecnie użytkowanych łączy dostępowych. Odpowiedziało ok. 27 tys. podmiotów, a z odpowiedzi wynika, że – lepszy lub gorszy – dostęp do internetu mają prawie wszystkie szkoły w Polsce. Brak łącza zadeklarowało tylko 365 podmiotów.
Ponad 1,6 tys. placówek dysponuje łączem o przepływności powyżej 100 Mb/s (300 szkół – łączem gigabitowym). Około 25 tys. szkół dysponuje łączami o niższej przepływności i te właśnie placówki będą objęte 2. konkursem POPC. Ciekawostką jest, że ok. 5,7 tys. szkół dysponuje dwoma łączami, co pokazuje, że jest także potencjał do zapewniania placówkom edukacyjnym nie tylko łącza podstawowego, ale i zapasowego.
„Internet dla szkół” będzie hasłem programowym 2. konkursu POPC, ale punkt ciężkości nadal pozostaje na dostępie dla gospodarstw domowych (od 750 tys. do 1 mln podłączonych gospodarstw domowych). Dzięki temu – jak uznało Ministerstwo Cyfryzacji – Program Operacyjny Polska Cyfrowa nie wymaga modyfikacji, które musiałaby zaakceptować Komisja Europejska.
„Internet dla szkół” będzie realizowanych w ramach szczególnych obowiązków beneficjentów POPC, jak w 1. konkursie była wybrana liczba szkół i szpitali. Teraz szkół do podłączenia będzie po prostu dużo więcej.