Urząd Komunikacja Elektronicznejopublikował projekt decyzji dla warszawskiej sieci Skynet o dostępie do zasobów Spółdzielni Mieszkaniowej „Jelonki”. W tym wypadku mniej zwraca uwagę meritum sprawy – jednej z wielu jakie obserwuje rynek – a bardziej sytuacja na lokalnym rynku dostępowym, na który chce wejść warszawski ISP. Trudno też nie zauważyć, że postępowanie administracyjne w tej sprawie ciągnie się od II połowy 2012 r.
Skynet wchodzi do budynków, w których dzisiaj istnieje już okablowanie i dostępne są usługi trzech operatorów infrastrukturalnych: Orange, UPC i Vectry. Dwie sieci kablowe oferują dostęp o standardzie NGA, ale UKE i tak planuje wydać decyzję także dla Skynet. Taka sytuacja zdarza się w Polsce często i często budowane są „nakładki”, ponieważ w sieciach HFC nie są dostępne produkty hurtowe, z których mógłby skorzystać wchodzący operator.
W swojej doktrynie UKE przyjmuje dzisiaj, że z powodów technicznych operatorzy kablowi nie mogą świadczyć usług hurtowych (decyzje o dostępie do sieci HFC były wydawane w krajach Beneluksu, ale zostały wdrożone na rynku hurtowym).
W efekcie na zasobach SM Jelonki powstanie czwarta sieć abonencka. Ciekawe, czy w takim przypadku Orange – który ma sieć miedzianą w budynku i przyłącze telekomunikacyjne – zdecyduje się na upgrade swoje sieci do FTTH w ramach prowadzonego obecnie programu modernizacyjnego? Wówczas powstałaby czwarta infrastruktura NGA w tych samych budynku. Teoretycznie Orange mógłby uzyskać hurtowy dostęp w sieci Skynetu. Tyle, że Skynet buduje w technologii aktywnego ethernetu. Potencjalnie nadaje się on do współdzielenia, ale taki model nie jest sprawdzony na rynku (a Orange nie przewiduje go w swoim miksie technologicznym).
Liczba równoległych sieci, które są gotowi lokować operatorzy na obiecujących rynkach tłumaczy w jakiejś mierze opór, jaki ich inwestycjom stawiają zarządcy nieruchomości. W Warszawie, jako zasobnym rynku, tendencja do budowy równoległych sieci dostępowych zawsze była silna pośród operatorów.