Jaki udział w biznesie Huawei w regionie, którym pan zarządza, ma dziś dział operatorski, tj. rozwiązania dla operatorów telekomunikacyjnych?
W skali globalnej rozwiązania operatorskie odpowiadały w ubiegłym roku za 41 proc. przychodów firmy. Jest to biznes, od którego startował Huawei i choć potem zaczęliśmy rozszerzać portfolio o końcowe urządzenia konsumenckie czy produkty IT dla klientów instytucjonalnych, to ciągle jego udział jest znaczący. Niedawno w centrali firmy powstały też dwa nowe działy – chmurowy i rozwiązań dla inteligentnych samochodów. Wiążemy duże nadzieje z tymi obszarami.
Czy nie obawia się pan, że wszystkie obecne zawirowania mogą sprawić, że najlepszy czas rozwoju w regionie Europy Huawei ma już za sobą i czy w związku z tym nie należałoby skorygować strategii na bardziej defensywną?
Nie wydaje mi się. W obecnej sytuacji naszym zadaniem jest wykonywanie dobrze naszej pracy. Nie sądzę, by teraz nagle zaistniała potrzeba schowania się za podwójną gardą i przejścia do głębokiej defensywy, choć musimy pokazywać, że jesteśmy otwarci i transparentni – np. w obszarze cyberbezpieczeństwa czy edukacji.
Huawei podał szacunki dotyczące ubytków sprzedaży, jakie pociągną za sobą sankcje nałożone przez USA. Czy robicie podobne obliczenia co do ewentualnego spadku przychodów lub udziałów rynkowych związanych z obecnymi perturbacjami? Jakie to mogą być straty?
CEO Huawei, Ren Zhengfei zapowiedział w czerwcu tego roku, że w efekcie amerykańsko-chińskiego konfliktu gospodarczego spodziewa się spadków sprzedaży w nadchodzących dwóch latach, co miało przełożyć się na zmniejszenie przychodów firmy o 30 mld dol. Po bardziej szczegółowej analizie i wdrożeniu procesów, których celem jest uniezależnianie Huawei od amerykańskich poddostawców, prognozę tę skorygowano do znacznie mniejszej kwoty 10 mld dol.Warto również spojrzeć na drugą stronę medalu. Na amerykańskich zakazach majątek stracą przede wszystkim tamtejsze spółki. Mówimy o 11 mld dol., jakie Huawei rocznie przeznacza na zakupy od dostawców z USA. Wskutek polityki Donalda Trumpa mogą oni stracić ogromny rynek zbytu.
Jednocześnie Huawei stara się rozwijać swój ekosystem partnerski. Przykładem może być przeznaczenie puli 1 mld dol. na współpracę z deweloperami aplikacji mobilnych. 10 mln z tej kwoty trafi do Polski. Skorzysta na tym lokalne środowisko programistyczne. Z kolei w obszarze 5G Huawei ma już podpisanych 60 umów z operatorami na całym świecie, w tym 32 w Europie. Do telekomów trafiło jak dotąd ponad 400 tysięcy stacji bazowych Huawei umożliwiających wdrażanie sieci piątej generacji. Te dane napawają nas optymizmem.
Powiedzenie „Obyś żył w ciekawych czasach” wywodzi się z Chin i traktowane jest jako przekleństwo. Czy nie czuje pan, że w obecnej sytuacji w jakimś stopniu dosięga ono i pana?
Jakby było prosto, to byłoby nudno. Zawsze mamy wyzwania w naszym życiu – zarówno prywatnym, jak i zawodowym. Czasami trzeba przejść przez trudny okres, żeby nastąpił lepszy. Trzeba też pamiętać, że każda wojna kiedyś się kończy.
Dziękujemy za rozmowę.
rozmawiał Marek Jaślan