Aukcja częstotliwości dla sieci 5G planowana w Czechach na styczeń 2020 r. raczej nie rozpocznie się w tym terminie. Nie można wykluczyć, że zostanie przełożona na połowę roku – informuje dziennik „Hospodárske noviny” powołując się na wywiad wicepremiera i ministra przemysłu i handlu dla agencji CTK.
Wicepremier Karel Havlíček jako powód podał zamiar zmiany warunków aukcji, tak by na rynek przyciągnąć nowego czwartego operatora, który konkurowałby z czeską Wielka Trójką – T-Mobile, O2 CR i Vodafone - która kontroluje 93 proc. z liczącego 14,5 mln kart rynku SIM.
Dziennik przypomina, że aukcja pierwotnie planowana była na jesień tego roku, ale została przełożona ze względu na toczące się w Komisji Europejskiej postępowanie dotyczące współdzielenia sieci przez T-Mobile i O2. KE postępowanie rozpoczęła na wniosek czeskiego Vodafone.
Zdaniem wicepremiera nie jest istotne, czy aukcja odbędzie się w styczniu, czy w maju. Ważne jest, by jej warunki umożliwiły uczestnictwo jak największej liczbie zainteresowanych z kraju i zagranicy. Jego zdaniem ewentualne pojawienie się czwartego gracza rozbiłoby oligopol i doprowadziło do obniżenia cen transmisji danych, które w Czechach są wyjątkowo wysokie.
W aukcji Český telekomunikační úřad (CTU), regulator rynku telekomunikacyjnego zaoferuje pasmo z zakresów 700 MHz i 3,5 GHz. Pasmo 700 MHz do połowy przyszłego roku ma zostać zwolnione przez nadawców telewizyjnych..
Według szacunków aukcja może przynieść co najmniej 8 mld koron (310 mln euro).