- Nie rozumiem dlaczego KPN musi udostępniać swoją sieć konkurentom, a nie będą musiały tego robić po połączeniu UPC i Ziggo, skoro ich infrastruktura obejmie 90% holenderskich gospodarstw domowych - powiedział podczas debaty w holenderskim parlamencie Henk Kamp, minister gospodarki tego kraju. Jak podaje holenderski serwis internetowy Totaal TV, minister zwrócił na to uwagę holenderskiemu regulatorowi ACM, który zajmuje się zarówno kontrolą rynku telekomunikacyjnego, jak i pełni rolę urzędu antymonopolowego, który będzie wspomagał zatwierdzenie fuzji Ziggo i UPC.
Operatorzy poinformowali o porozumieniu akcjonariuszy w sprawie wartego ok. 10 mld euro połączenia w ubiegłym tygodniu. W jego wyniku powstanie podmiot o przemożnej sile, kontrolujący prawie 60% holenderskiego rynku sieci kablowych.
Holandia, w której kablówki mają wyjątkową siłę, analizowała już możliwość regulowanego dostępu do ich infrastruktury, ale na razie bez większych efektów - decyzje regulacyjne upadały w sądach.
Sprawa wraca teraz, w obliczu fuzji Ziggo i UPC. Może być rozpatrywana nie pod kątem regulacji rynku telekomunikacyjnego (na co brak odpowiednich zapisów ustawowych), ale pod kątem kontroli konkurencji. Władze anymonopolowe bowiem mogą nałożyć różnego typu warunki na akceptację transakcji. Np. otwarcie sieci na konkurentów. Problem dotyczy nie tylko połączonych sieci UPC i Ziggo. Dostępu regulowanego domagają się także konkurenci lokalnej sieci kablowej Zeeland Net.
Z uwagi na skalę połączenia Ziggo i UPC transakcja będzie najpierw badana przez Komisję Europejską i ona może przedsięwziąć kroki w kierunku otwarcia sieci na konkurencyjnych operatorów.