Pod koniec ubiegłego tygodnia giełdowa grupa poinformowała o wypowiedzeniu przez spółkę zależną Herkules Infrastruktura umowy z PKP PLK na udział w budowie sieci GSM-R, która powstaje od 2018 r. i ma zapewnić nowoczesną łączność cyfrową na potrzeby kolejnictwa. Informacja stanowi zwieńczenie problemów z udziałem Herkulesa w tym projekcie.
O problemach tych pisaliśmy na łamach TELKO.in. wielokrotnie. Jesienią ubiegłego roku Herkules Infrastruktura zdecydował się na postępowania naprawcze. W listopadzie sąd ustanowił tymczasowego nadzorcę sądowego by rozpocząć postępowanie sanacyjne.
Herkules Infrastruktura miał dostarczyć ok. 1,2 tys. masztów do instalacji nadajników sieci GSM-R wraz z kontenerami na inne urządzenia aktywne. Spółka spodziewała się z kontraktu 300 mln zł przychodu przy 8-10 proc. marży.
Przedłużanie realizacji projektu wraz z radykalnym pogorszeniem warunków działalności operacyjnej spowodowała, że Herkules nie był w stanie zrealizować swojej części projektu w zaplanowanych kosztach. Problem ten dotyczy co prawda wszystkich uczestników konsorcjum, realizującego GSM-R (poza Herkulesem: Nokia, Compremum i Wasko), ale to właśnie Herkulesa Infrastrukturę najbardziej one pogrążyły. Strata spółki na kontrakcie ma sięgać 60 mln zł.
Konsorcjum stara się (ponoć, nie bez sukcesów) o waloryzację wartości kontraktu i spodziewa się podpisać niebawem stosowny aneks z PKP PLK. Pierwotnie umowa opiewała na 2,8 mld zł.
Herkules zarzucał PKP PLK brak wsparcia w realizacji kontraktu. Kontrahent negował te zarzuty. Herkules Infrastruktura, jako powód zerwania umowy, podaje brak płatności ze strony PKP PLK. Zamawiający może dochodzić od spółki kar umownych.
Mimo kłopotów Herkulesa, pozostali konsorcjanci deklaruję finalizację projektu. Powinien się zakończyć w bieżącym roku.