Po długotrwałym sporze między niemieckimi politykami o obecności w niemieckich sieciach 5G sprzętu Huawei zbliża się porozumienie – twierdzi niemiecki dziennik gospodarczy „Handelsblatt”.
Dziennik twierdzi, że jego dziennikarze widzieli najnowszą wersję projektu ustawy o bezpieczeństwie systemów teleinformatycznych, która potocznie nazywana jest IT-Sic 2.0. Zgodnie z projektem, sprzęt Huawei nie będzie wykluczony z sieci 5G, ale planowana jest ścisła kontrola.
Gazeta zwraca uwagę, że każdy z trzech głównych niemieckich MNO korzysta z rozwiązań chińskiej firmy i jej wykluczenie oznaczałoby kosztowną wymianę sprzętu. W niemieckiej sieci grupy Deutsche Telekom sprzęt Huawei ma ok. 65 proc. udział, w sieci niemieckiego Vodafone – 55 proc., zaś w sieci Telefónica Deutschland – 50 proc.
Gazeta przypomina, że zarówno niemieckie, jak i amerykańskie służby są zdania, że sprzęt Huawei zagraża bezpieczeństwu sieci oraz, że chińska firma temu zaprzecza.
Najnowsza wersja projektu zakłada, że dostawcy sprzętu do sieci 5G będą musieli składać oświadczenie, w którym zapewnią, że ich technologia nie pozostawia żadnych otwartych drzwi dla cyberprzestępców. Będą też prowadzone badania techniczne sprzętu i komponentów w nim stosowanych oraz ich certyfikacja. Ponadto zainteresowane ministerstwa będą mogły zażądać ograniczenia wykorzystania technologii sieciowych danego producenta ze względów politycznych. Nie będą jednak mieć prawa weta. Do wykluczenia dostawcy potrzebny będzie konsensus zainteresowanych resortów, a w przypadku rozbieżnych zdań ostateczna decyzja należeć będzie do kanclerza Niemiec. Rząd ma mieć miesiąc na podjęcie decyzji. Do tego czasu sprzęt nie może być dostarczany.
„Handelsblatt” przypomina, że zwolennikiem zakazu obecności sprzętu Huawei są politycy SPD i część polityków CDU, zaś przeciwnikami – co wynika z obaw o interesy handlowe Niemiec w Chinach – urząd kanclerski oraz Federalne Ministerstwo Gospodarki i Technologii. Z kolei Ministerstwo Spraw Zagranicznych walczyło o prawo weta.
Na razie nie ma pewności, czy projekt zyska ostateczną aprobatę polityczną na szczeblu rządowym. Być może dowiemy się tego w grudniu tego roku. Potem trafi do parlamentu, gdzie może – choć nie musi – zostać zaostrzony. Będzie bowiem dyskutowany w roku wyborczym.
Przypomnijmy, że poprzednia wersja projektu ustawy o bezpieczeństwie sieci teleinformatycznych także nie przewidywała formalnego wykluczenia sprzętu Huawei, ale – w ocenie „Handelsblatt” – zawierała zapisy, które w praktyce uniemożliwiałby jego instalację. Na używanie sprzętu mieliby bowiem zgodzić się wszyscy uczestnicy jego oceny technicznej i politycznej.