Niegdysiejszy lider rynku telefonów stacjonarnych chciał sprzedawać smartfony i sponsorował FC Bayern. Teraz Gigaset składa wniosek o upadłość z powodu nieoczekiwanego załamania biznesu – informuje niemiecki dziennik gospodarczy „Handelsblatt”.
Firma z Bocholt, która zatrudnia 850 pracowników, złożyła wniosek o niewypłacalność. Powodem jest niewypłacalność notowanej na giełdzie spółki dominującej Gigaset AG. Produkująca sprzęt telekomunikacyjny spółka córka – Gigaset Communications GmbH – chce samodzielnie zreorganizować działalność operacyjną.
Jak informuje „Handelsblatt”, powodem upadłości był „nieoczekiwany i znaczący spadek sprzedaży w drugiej połowie roku”. Firmie skończyły się pieniądze, a negocjacje dotyczące finansowania spółki nie pozwalały oczekiwać, by była ona w stanie kontynuować działalność.
Dyrektor generalny Gigaset AG Magnus Ekerot, który na początku roku przeszedł z Boscha, winą za trudności obarczył poprzedni zarząd. W jego ocenie, Gigaset nie był w stanie w ostatnich kilku latach zrekompensować spadku swojej podstawowej działalności, jaką są telefony bezprzewodowe DECT.
Firma od kilku lat budowała bez powodzenia nowe obszary biznesowe. W 2015 r. opracowanie własnych smartfonów kalkulując, że rozpoznawalność marki pomoże w ich sprzedaży. W sprzedaży miał też pomóc kontrakt sponsorski z FC Bayern. Ten wygasł w 2022 r.
W 2009 r. przychody firmy sięgały 3,5 mld euro, w 2015 r. było to już 305 mln euro, a potem nastąpiło spowolnienie spadku. W 2022 r. przychody spółki ze sprzedaży telefonów stacjonarnych i systemów telefonicznych stanowiły 90 proc. wynoszącej 241 mln euro sprzedaży. Smartfony przyniosły niespełna 19 mln euro, zaś oparte na chmurze obliczeniowej rozwiązania IoT takie jak termostaty grzewcze, inteligentne gniazdka elektryczne i czujniki dymu – ledwie 1,5 mln euro.
Gigaset jest jedną z ostatnich pozostałości po dziale telekomunikacyjnym Siemensa. Część sieciową tej działalności przejęła Nokia. Dział telefonów komórkowych zbankrutował zaledwie rok po tym, jak został sprzedany firmie Qimonda. Z kolei telefony bezprzewodowe sprzedawane pod marka Gigaset trafiły najpierw w ręce firmy inwestycyjnej Arques, a w 2013 r. zostały przejęte przez chińskiego biznesmena Pana Sutonga i jego firmę inwestycyjną Goldin Financial Holdings.