Rząd zdecydował: chińskie firmy nie zostaną wykluczone z grona dostawców sprzętu dla niemieckich sieci 5G, ale raczej nie będą miały szansy go dostarczać - pisze niemiecki dziennik biznesowy „Handelsblatt”.
Dziennik - powołując się na informacje z kręgów rządowych - twierdzi, że po prawie dwóch latach sporów o zasady bezpieczeństwa sieci 5G niemiecki rząd federalny uzgodnił stanowisko. Wynika z niego, że Huawei nie będzie całkowicie wykluczony z grona dostawców, ale używanie dostarczanych przez niego komponentów będzie poważnie ograniczone.
Stosowne przepisy mają znaleźć się w ustawie o bezpieczeństwie sieci, której projekt jest obecnie finalizowany, a rząd ma zająć się nim w listopadzie. To co już uzgodniono, to dwuetapowa procedura dopuszczania dostawcy, w której testy techniczne poszczególnych komponentów sieci połączone są z polityczną oceną wiarygodności producentów. Berlin chce w ten sposób zapobiec wykorzystywaniu sieci nowej generacji do aktów sabotażu.
Krytyczne komponenty mają być certyfikowane przez Federalny Urząd Bezpieczeństwa Informacji (BSI). Jednocześnie rząd domaga się deklaracji zaufania od dostawców 5G. Ich wiarygodność ma zostać sprawdzona za pomocą informacji wywiadowczych z resortów spraw wewnętrznych, zagranicznych, gospodarczych i ewentualnie kancelarii kanclerza Niemiec. Aby produkty dostawcy mogły być instalowane w niemieckich sieciach, muszą się na to zgodzić wszyscy uczestnicy procesu oceny.
- Ta procedura w praktyce jest równoważna z wykluczeniem Huawei - ocenia cytowany przez dziennik Martin Schallbruch, wicedyrektor Instytutu Społeczeństwa Cyfrowego na Uniwersytecie ESMT i były szef departamentu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych.
Jak zauważa „Handelsblatt”, pojęcie komponentów krytycznych nie odnosi się tylko do rdzenia sieci,ale także do sieci dostępowej i samych anten. Wynika to z tego, że technologia 5G, aby oferować większe przepływności i mniejsze opóźnienia przenosi przetwarzanie danych w kierunku brzegu sieci.
Dziennik ocenia, że osiągnięte porozumienie jest typowym dla rządu niemieckiego kompromisowym rozwiązaniem: skomplikowana procedura biurokratyczna ma znacząco ograniczyć lub wręcz zablokować udział chińskich firm w niemieckich sieciach 5G bez jednoczesnego formalnego zakazu i wskazywania, że chińscy producenci są dostawcami wysokiego ryzyka.
Proponując takie rozwiązanie rząd liczy, że niemieccy infrastrukturalni operatorzy komórkowi, tacy jak Deutsche Telekom, Vodafone czy Telefónica, z własnej inicjatywy zredukują zamówienia od Huawei, bo proces zatwierdzania komponentów będzie długi i kosztowny, a jego wynik niepewny. Operatorzy będą bowiem musieli najpierw przejść kosztowną certyfikację przez BSI dziesiątek krytycznych komponentów, a następnie mieć nadzieję na polityczną akceptację w równie czasochłonnym procesie.