Jeśli w ciągu 5-7 lat nie zbudujemy nowoczesnej infrastruktury telekomunikacyjnej, możemy zapomnieć o wzroście gospodarczym, bo ten będzie się opierał na przesyle danych – pisze Gazeta Wyborcza.
Na konferencji TIME pierwsza debata dotyczyła właśnie sieci telekomunikacyjnych i zasiedli do niej przedstawiciele wszystkich najważniejszych operatorów stacjonarnych i komórkowych. Przedstawiciele telekomów narzekali, że jeśli państwo chce, aby inwestowali w sieci światłowodowe, to nie może tak zdzierać z operatorów jak w przypadku aukcji na LTE, kiedy poszło na to 9 mld zł. Według nich te pieniądze mogły pójść właśnie na inwestycje.
Mateusz Walewski z PwC wyliczył, że aby osiągnąć 4-5 proc. wzrostu gospodarczego, trzeba zainwestować w telekomunikację 40 mld zł w ciągu 5 lat. Tymczasem oprócz kapitałochłonności inwestycji w sieć telekomom przeszkadza prawo budowlane, które utrudnia i wydłuża budowę sieci, oraz brak współpracy ze strony samorządów. Inne problemy to restrykcyjna – według operatorów – ochrona danych osobowych w Europie, ale też wyśrubowane normy promieniowania elektromagnetycznego.
Jacek Niewęgłowski z Playa, jest pesymistą, jeśli chodzi o przygotowanie sieci telekomunikacyjnej pod wymagania przemysłu 4.0. argumentował, że aby przesłać jeden bit, potrzebna jest określona energia. Normy promieniowania mocy są u nas 100-krotnie niższe niż w zachodniej Europie. I dlatego pojemność naszej sieci będzie 100-krotnie niższa. Według niego jeśli pozostaną problemy z prawem budowlanym i niezmienione normy, to za 5-7 lat uderzymy w sufit. Podaż pojemności sieci zostanie gwałtownie zatrzymana, co doprowadzi do gwałtownego wzrostu cen usług. Jeśli natomiast normy pozostaną niezmienione, ale samorządy pozwolą stawiać stacje niskomocowe, to będzie ich potrzeba bardzo dużo, co podniesie koszt utrzymania sieci. Dlatego przekonuje, aby ustalić normy jak w krajach zachodnich, co pozwoli kontynuować szybkie tempo rozwoju i za 5-7 lat sieć będzie odpowiadać ambicjom industrializacji kraju.
Więcej w: Polska potrzebuje światłowodów. Inaczej będzie problem z internetem i zwolni gospodarka (dostęp ograniczony)