Orange sprzedał firmie windykacyjnej „dług" klientki , którego nie było. Firma przeprasza i doładowuje konto za 25 zł - relacjonuje Gazeta Wyborcza w Zielonej Górze.
Domniemany dług wynosił 40 zł, a do wieletniej klientki Orange zacżał dzwonić windykator, któremu musiał podać swe dane osobowe. Zielonogórzanka po interwencji dostała list z Orange z przeprosinami i wiadomością, że dług został wycofany z agencji windykacyjnej. Nie usatysfakcjonowało teo jej. Kwota długu nie była duża, ale nie o pieniądze tu chodzi. Bulwersuje ją fakt, że nie dostała wcześniej ani SMS-a, ani telefonu, ani listu w tej sprawie.
Rzeczniczka prasowa Orange, wedluh której to sytuacjaincydentalna, tłumaczy, że do pomyłki doszło przy łączeniu kont klientki. Ta zaś zamierza powiadomić generalnego inspektora ochrony danych osobowych, Urząd Komunikacji Elektronicznej i Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów o sprawie.
Więcej w: Klientka Orange: Sprzedali dług, którego nie było
GW: Orange sprzedał niestniejący dług swej klientki
15 lipca 2015, 09:16