Projekt utworzenia hotspotów miejskich w kilku punktach Opola utknął w ubiegłym roku w martwym punkcie, ponieważ firma, która wystartowała w przetargu, zażądała zbyt wygórowanej kwoty. Ratusz szuka więc innej możliwości, by zapewnić mieszkańcom darmowy internet - relacjonuje Gazeta Wyborcza w Opolu.
Wydział informatyki otrzymał na to zadanie 160 tys. zł, natomiast jedyna firma, która wzięła udział w przetargu, domagała się niemal 1 mln zł. Na taką kwotę z budżetu nie ma jednak szans.
Dlatego Urząd Miasta podzielił działania na trzy etapy. Pierwszy i drugi etap polegają na utworzeniu hotspotu na rynku, w trzech salach konferencyjnych w ratuszu, w budynku przy ul. Koraszewskiego oraz uruchomieniu usługi VOIP w tzw. czerwonej budce na rynku. W tej sprawie podpisze umowę z Netią o wartości 117 tys. zł i do lipca te punkty powinny zacząć działać.
Miasto rozważa też możliwość wykorzystania 23 lub 25 budek na potrzeby zainstalowania tam hotspotów i w tej sprawie rozmawia z Orange.
Więcej w: Budki telefoniczne zamienią się w hotspoty?
GW: Opole chce mieć hotspoty w budkach telefonicznych
11 maja 2015, 08:40