Niektórzy mieszkańcy Podkarpacia już się cieszą, że mają internet dzięki projektowi SSPW, ale większość musi czekać. Ruch leży po stronie lokalnych operatorów – pisze Gazeta Wyborcza w Rzeszowie.
Budowa sieci szkieletowej została zakończona w drugiej połowie ubiegłego roku. Ale dla przeciętnego Kowalskiego projekt będzie miał znaczenie dopiero wtedy, gdy kabel przesyłający szybki internet zostanie wpięty do jego domu.
Operatorzy mają do dyspozycji w całym regionie 189 węzłów, do których mogą się dopiąć i od których mogą budować sieci docelowe do domów. Do tej pory podłączyli się do 15 węzłów. Umowy z ORSS (operator infrastruktury) na Podkarpaciu podpisało już kilkanaście podmiotów.
Więcej w: Szybki internet powoli trafia pod strzechy (dostęp limitowany)