Hakerzy przeprowadzili w niedzielę atak na serwery australijskiego operatora Telstra. Odczuli go głównie klienci stacjonarnego internetu we wschodnich stanach Australii - informuje dziennik „Guardian”.
Według dziennika, był to atak DoS, który odczuli głównie mieszkańcy takich miast jak Melbourne, Sydney i Brisbane. Inni australijscy ISP nie zgłaszali problemów z dostępem do internetu.
Telstra twierdzi, że zablokowała cały „złośliwy ruch” i pracuje nad przywróceniem klientom dostępu do internetu. Operator przepraszając użytkowników za awarię podkreśla, że w wyniku ataku nie nastąpiło naruszenie danych osobowych klientów.
Część klientów Telstra informowała w mediach społecznościowych, że problem z dostępem rozwiązała zmieniając manualnie DNS operatora na inny, np. Google (8.8.8.8) lub Cloudflare (1.1.1.1).