Grupa Orange utworzy operatora pasywnej infrastruktury komórkowej. Będzie się nazywał Totem i w chwili rozpoczęcia działalności będzie właścicielem 25,5 tys. wież i masztów na dwóch głównych rynkach, na których działa grupa.
Totem ma przejąć lokalizacje we Francji i Hiszpanii. Do połowy roku ma zostać powołany jego zarząd, a działalność operacyjną ma zacząć jeszcze w tym roku. Spółka, której utworzenie grupa Orange przedstawia jako element realizacji zaprezentowanej w grudniu 2019 r. średnioterminowej strategii znanej Engege 2025, ma być w pełni niezależna i nastawiona na wzrost oraz optymalizacje wyników finansowych.
Orange zapowiada, że poza Francją i Hiszpanią grupa zbada możliwość integracji z Totem innych swoich pasywnych mobilnych aktywów. Z komunikatu wynika, że w przyszłości Orange chce zachować kontrolę nad spółką, co może zapowiadać, że część jej akcji zostanie sprzedana np. infrastrukturalnym funduszom Private Equity, albo trafi na giełdę.
Z komunikatu wynika, że we Francji Totem przejmie ok. 17 tys. lokalizacji. W 55 proc. będą to wieże telekomunikacyjne, a reszta to maszty instalowane na dachach budynków. W Hiszpanii, gdzie Orange ma umowę o współdzielenie lokalizacji z Vodafone, podział między wieżami i lokalizacjami na dachach będzie mniej więcej równy. Spółka w ciągu ośmiu lat ma wybudować 3 tys. nowych obiektów.
Orange – na podstawie wyników za 2020 r. – szacuje, że Totem będzie miał ponad 500 mln euro przychodów rocznie i wypracuje EBITDAaL zbliżony do 300 mln euro. 2/3 z tych kwot ma być generowane we Francji. Grupa planuje, że spółka podpisze z Orange 15-letnią umowę o dzierżawie lokalizacji. Umowa ma mieć opcje dwukrotnego przedłużenia o 10 lat.