Emeryt ze Stargardu od kilku lat używa telefonu w sieci Orange. Zdenerwowało go wycofanie ze sklepów kart za 25 zł - relacjonuje Glos Pomorza.
Problemem Stargardzianina jest brak w sklepach kart do doładowania telefonu komórkowego za 25 zł, są tylko za 30 zł, a to dla niego za dużo.
Operator rzeczywiście od 15 września 2014 r. stopniowo ogranicza dostępności nominału doładowania 25 zł i zastępuje go nowym nominałem 30 zł. Jednak przedstawiciele Orange tłumaczą, że do końca roku klienci ofert Orange na Kartę, mix oraz Zetafon mają możliwość doładowania swojego numeru kwotą 25 złotych, poprzez www.doładowania.orange.pl lub w salonach Orange. Po 1 stycznia 2015 roku nominał doładowania 25 złotych będzie dostępny wyłącznie w sieci salonów Orange, o czym klienci są informowani przez wiadomość sms.
Emeryt ze Stargardu twierdzi, że żadnego smsa nie otrzymał. Usłyszał natomiast w salonie, że zmiana wynika z podszywania się innych firm pod Orange. Jak mówi, proponowano mu tam, że może zerwać umowę i pokryć tego koszty. Pyta więc, dlaczego Orange nie liczy się ze swoimi wieloletnimi klientami?