Przerwa w dostępie do niektórych usług Microsoftu sparaliżowała w piątek działalność wielu firm na całym świecie. Amerykański gigant technologiczny poinformował, że podejmuje „środki łagodzące" do czasu rozwiązania problemu.
Uziemione linie lotnicze, zawieszone przejazdy pociągów, problemy telekomunikacyjne, zakłócenia na giełdzie – w ciągu ostatnich kilku godzin awarie zgłosiło wiele firm od Australii po USA.
W Polsce informowano m.in., że problem z dostępem do kont mają m.in. klienci banków PKO BP oraz Santandera. Globalna awaria systemów operacyjnych Microsoft utrudnia też funkcjonowanie terminala kontenerowego Baltic Hub w Gdańsku.
Krzysztof Gawkowski, wiceminister cyfryzacji uspokajał, że w Polsce systemy infrastruktury krytycznej działają płynnie. Globalna awaria systemów Microsoft jest monitorowana przez polskie służby odpowiedzialne za cyberbezpieczeństwo. Na bieżąco będziemy informować o sytuacji, a na tę chwilę nie ma powodów do niepokoju.
– Nie ma dużego ryzyka w Polsce, żeby coś poważnego się wydarzyło – ocenił wiceminister cyfryzacji Paweł Olszewski na briefingu prasowym ws. globalnej awarii IT.
Globalna awaria IT nie jest traktowana jako kwestia bezpieczeństwa związana z cyberbezpieczeństwem – poinformowała agencja Reutera, powołując się na brytyjskie źródło rządowe.
– Nie ma informacji sugerujących, że jest to incydent związany z bezpieczeństwem cybernetycznym –przekazało biuro australijskiej koordynatorki ds. bezpieczeństwa cybernetycznego Michelle McGuinness.
W komunikacie opublikowanym przez centrum administracji usług Microsoft czytamy, że użytkownicy mogą nie mieć dostępu do różnych aplikacji i usług, w tym m.in. do Microsoft Teams, Microsoft Fabric oraz centrum administracyjnego usługi Microsoft 365. Firma poinformowała, że podejmuje działania naprawcze.
Jako wstępną przyczynę Micosoft podał zmianę konfiguracji na Azure, która jest platformą chmurową, co miało spowodować „przerwę w komunikacji między zasobami pamięci masowej i obliczeniowymi, czego skutkiem były awarie łączności wpływające na podrzędne usługi Microsoft 365 zależne od tych połączeń".
Jak informują media, problemy w australijskiej sieci mogły być związane z aktualizacją oprogramowania CrowdStrike, chroniącego przed cyberatakami.