Dariusz Michalczewski rozwija nowy biznes – internet satelitarny – informuje Gazeta Wyborcza w Trójmieście.
Dariusz „Tiger" Michalczewski, kiedyś bokser, wieloletni mistrz świata wagi półciężkiej, to dziś przede wszystkim sprawny biznesmen pod koniec ubiegłego roku został współwłaścicielem nowej marki z branży telekomunikacyjnej – Tiger Speed. Firma oferuje usługę dostępu do szybkiego internetu przez połączenie satelitarne.
Skąd taki pomysł na biznes? Michalczewski tłumaczy gazecie, że z propozycją zadzwonili do niego znajomi z Hamburga, gdzie tego typu usługa jest bardzo popularna. Jak przekonuje, że okazało się, że to strzał w dziesiątkę. Ma coraz więcej klientów i zainteresowanie jest bardzo duże. Bowiem nawet w Trójmieście, w rejonach za obwodnicą, dobry i szybki dostęp do internetu, to nie jest taka oczywista sprawa, a zapotrzebowanie jest wysokie. Sam Michalczewski korzysta z internetu satelitarnego na swoim ranczo w Borach Tucholskich, gdzie nie ma nawet telefonu. Wszystko funkcjonuje bez zarzutu. W najbliższym czasie firma chce za darmo udostępnić usługę w kilku domach dziecka. Myśli także o szkołach.
Firma oferuje w pakiecie, w którym do wykorzystania jest 16 GB miesięcznie, abonament za 99 zł, a koszt zestawu startowego – 1299 zł (talerz satelitarny, konwerter). Do tego doliczyć trzeba jednorazową opłatę aktywacyjną w wysokości 220 zł. Przy pakiecie 25 GB miesięczny abonament wzrasta do 169 zł, a cena zestawu startowego to 999 zł. W pakiecie Tiger Infinite dostęp do danych jest nieograniczony, za miesięczny abonament płaci się 349 zł, ale dzięki wiosennej promocji zestaw startowy (który najczęściej kosztuje 1699 zł) otrzymamy za darmo.
Więcej w: Kosmiczny biznes Tigera (dostęp ograniczony)