Fiński parlament w nowelizacji Ustawy o usługach łączności elektronicznej przyjął przepisy, które pozwalają zakazać operatorom korzystania ze sprzętu telekomunikacyjnego w przypadku, gdy władze kraju mają „poważne podstawy, by podejrzewać, że korzystanie z urządzenia zagraża bezpieczeństwu narodowemu lub obronie narodowej”.
Nowe prawo, w założeniu, ma pomóc w zapobieganiu cyberatakom i szpiegostwu z wykorzystaniem sieci telekomunikacyjnych, a także podnieść bezpieczeństwo kraju.
W przeciwieństwie do Szwecji, Finowie nie zdecydowali się na zakazanie stosowania sprzętu ze względu na kraj pochodzenia dostawcy.
Ewentualny zakaz w Finlandii dotyczyć ma jedynie krytycznych elementów sieci, ale przepisy prawa mogą być stosowane z mocą wsteczną, czyli do sprzętu sieciowego zainstalowanego przed wejściem w życie nowego prawa. Ustawa przewiduje też, że jeśli operator dostanie nakaz usunięcia sprzętu, to otrzyma od rządu odszkodowanie.
Ustalaniem wymogów dotyczących bezpieczeństwa sieci ma zając się Traficom, rządowa agencja ds. transportu i łączności, którą mają wspierać inne agendy rządowe oraz najwięksi operatorzy i dostawcy sprzętu.
Głównymi dostawcami sprzętu telekomunikacyjnego w Finlandii są Nokia i Ericsson, ale Elisa i DNA wdrażając 5G wykorzystywali także rozwiązania Huawei.
Według mediów, Hennariikka Andersson, rzeczniczka Huawei w Finlandii i krajach bałtyckich, uznała, że podejście Finów jest realistyczne, bo koncentruje się na sprzęcie, a nie na dostawcach.
– Szkoda, że międzynarodowa debata na temat bezpieczeństwa sieci skupiła się tylko na chińskich producentach, skoro wiemy, że słabe punkty można znaleźć w urządzeniach wszystkich producentów – dodała.