Fiberlink, małopolski ISP z grupy Toya, w ubiegłym roku zmniejszył swe zadłużenie wobec głównego udziałowca z tytułu udzielonych pożyczek. Na początku 2023 r. kwota ta sięgała 5 mln zł, by na koniec roku zmniejszyć się do 2 mln zł. Ich zabezpieczeniem jest infrastruktura sieci internetowej małopolskiego ISP wyceniona na 5,5 mln zł.
Toya ma blisko 55 proc. udziałów w Fiberlinku. Drugim udziałowcem pozostaje Łukasz Leśniak (ok. 37 proc.), a pozostałe mają Michał Leśniak i spółka Ethernet.
W ubiegłym roku przychody ze sprzedaży Fiberlinku sięgnęły 29,5 mln zł i były o 18 proc. wyższe niż rok wcześniej. Nie wszystkie pochodzą z działalności telekomunikacyjnej, ponieważ spółka zajmuje się też instalacjami fotowoltaicznymi.
Operator osiągnął w 2023 r. 2,6 mln zł zysku netto, co oznacza, że wzrósł ona w stosunku do roku wcześniej o 56,7 proc. W części został on przeznaczony na pokrycie strat z lat ubiegłych, a w części na kapitał zapasowy.
Fiberlink zatrudnia sporą załogę, bo w 2023 r. liczba pracowników wzrosła do 56 z 51 na koniec 2022 r.
Fiberlink realizuje projekt budowy sieci z KPO. W jego ramach operator planuje wybudować 450 km sieci, która obejmie zasięgiem 3180 gospodarstw domowych na terenie powiatu proszowickiego i części powiatu krakowskiego.