– Polskie gospodarstwa domowe zajmują ostatnie miejsce w Unii Europejskiej pod względem dostępu do internetu. Tylko 90 proc. z nich znajduje się w zasięgu stacjonarnego internetu szerokopasmowego – to jedna z konkluzji raportu „Potrzeby Telekomunikacyjne Polaków” Fundacji Republikańskiej dla KIGEIT. Jego autorzy zauważają też, że rozwój linii światłowodowych realizowany jest w ramach projektów finansowanych ze środków UE, z zachowaniem procedur przetargowych, co powoduje że sieć światłowodowa rozwija się znacznie wolniej niż sieć stacji bazowych. Zwracają uwagę, że dla rozbudowy infrastruktury ważne jest zapewnienie jasnych i przyjaznych przepisów – przede wszystkim dotyczących procesu inwestycyjno-budowlanego, w tym w aspekcie oddziaływań środowiskowych.
Niestety w tym względzie sytuacja nie wygląda najlepiej i małe są szanse na szybką poprawę – wynikało z dyskusji panelowej podczas Forum Gospodarczego TIME 2019 na temat budowy sieci światłowodowej w kontekście wyzwań związanych z łącznością i 5G. Biorący w niej udział przedstawiciele dużych operatorów niemal zgodnie twierdzili, że w działaniach inwestycyjnych bardzo krępują ich narzucane regulacje.
– Pod koniec ubiegłego roku uczestniczyłem konferencji ETNO w Brukseli, na której Stephane'a Richard, prezes Orange stwierdził, że zmierzamy do sytuacji, kiedy Chiny będą liderem innowacji, USA w biznesie, a Europa będzie królem regulacji – stwierdził Ireneusz Piecuch, partner z Kancelarii Prawnej Gawroński i Piecuch. Dodał, że podczas tej samej imprezy Mariya Gabriel, komisarz UE ds. gospodarki i społeczeństwa cyfrowego mówiła z dumą, że UE przoduje na świecie, jeśli chodzi o regulacje gospodarki cyfrowej. – Niby więc byli zgodni, co do oceny sytuacji, ale zapewne inaczej postrzegają konsekwencje tego stanu rzeczy – mówił Ireneusz Piecuch.
Andrzej Abramczuk, prezes Netii ocenia, że działania regulatora nie pomagają operatorom czego przykułem są proponowane regulacje FTR, pomysł, by odbierać telekomom nabyte częstotliwości, czy kwestia regulacji budynkowych wobec największych sieci kablowych. – Nie dostrzegam pomysłów ze strony rządowej czy regulatora, jak wesprzeć telekomy w inwestycjach, a raczej ciągłe próby ich ogołocenia – mówił Andrzej Abramczuk.
Równie krytycznie zdanie o działaniach regulatora ma Partycja Gołos z UPC Polska. – Pieniądze na inwestycje operatorzy znajdą, jeśli będą mieli możliwości ich monetyzacji – stwierdziła Patrycja Gołos. Jej zdaniem obowiązujące i zamierzane regulacje w tym przeszkadzają i nie chodzi tylko o plany regulacji kabli budynkowych największych sieci kablowych, które UPC bardzo mocno krytykuje, ale też o decyzje UOKiK, którego działania (np. w sprawie fuzji UPC i Multimediów) utrudniają operatorom budowanie odpowiednio dużej skali działania. – Oczywiście nie ma sensu duplikowanie infrastruktury pasywnej, ale regulacje kabli wewnątrzbudynkowych idą stanowczo za daleko. Skutkiem tego będzie to, że klienci stracą możliwość wyboru usługodawcy i remonopolizacja rynku – stwierdziła Patrycja Gołos.
Inaczej na tę kwestię patrzy Inea. – Operatorzy powinni skończyć z myśleniem – tam gdzie jest mój kabel, jest mój klient. Nie wiedzę różnicy w patrzeniu na infrastrukturę aktywną i pasywną. Nie ma sensu wydawać pieniędzy na jej duplikowanie. Można bowiem środki finansowe wydatkować na inne cele, np. wprowadzenie nowych usług dla klientów – mówił Michał Bartkowiak, wiceprezes Inea. Zapewnił też, że Inea jest gotowa udostępnić w hurcie swą sieć każdemu chętnemu.
– Jeśli ma to być na warunkach i przy cenach, które podajcie oficjalnie, to nam się to nie zupełnie nie opłaci. Trzeba pamiętać, ze APRU w Polsce jest jednym z najniższych w UE – kontrował Andrzej Abramczuk.
Michał Szczęsny, dyrektor biura architektury i planowania sieci w Exatelu zgodził się z przedmówcami, że rynek telekomunikacyjny w Polsce jest przeregulowany, urzędy antymonopolowe mają bardzo silną pozycję, a warunki do inwestycji są trudne. – Stąd nasz pomysł na to by zoptymalizować budowę infrastruktury 5G. Dlatego mimo krytyki uważamy, że pomysł hurtowej siec 5G jest sensowny – mówił Michał Szczęsny.
Piotr Jaworski, członek zarządu ds. sieci i technologii w Orange Polska przyznał, że przedstawione szacunki koszty budowy sieci 5G będą wyzwaniem dla operatorów. – Budowę tej infrastruktury musi napędzać biznes, tj., powinna być potrzeba rynkowa na takie usługi. Tymczasem operatorom jeszcze nie do końca zwróciły się inwestycje w LTE. Tempo inwestowania w 5G będzie zależeć o zapotrzebowania rynkowego – stwierdził Piotr Jaworski.