Przejęcia, fuzje, konsolidacja – to zjawiska na rynku ISP, których świadkami będziemy coraz częściej. Latem, w krótkim odstępie czasu, Nexera, młody stażem na polskim rynku, hurtowy operator, poinformował o kupnie dwóch sieci optycznych w woj . świętokrzyskim – od firm Telcent z gminy Jędrzejów oraz od Uninetu ze Skarżyska Kamiennej. I nie ukrywa, że dalej szuka kolejnych celów do akwizycji. To z pewnością nie wyczerpuje akwizycyjnych apetytów.
(Dodatek „Konsolidacja rynku ISP w Polsce” w formacie PDF. Aby pobrać, KLIKNIJ TUTAJ lub w baner poniżej)
Z kolei Netia, pod koniec ubiegłego roku, dokonała dwóch akwizycji – ISTS z Krakowa i IST z Łomży – i to także nie koniec.
Sami ISP, którzy w ostatnich latach dynamicznie budowali sieci optyczne i potrafili wypełnić je usługami, także mówią otwarcie, że rozwój organiczny to nie jedyna droga rozwoju, i że chcą kupować mniejsze od siebie firmy.
– Jesteśmy zainteresowani przejęciem innych podmiotów z rynku ISP. Prowadzimy, w tym zakresie rozmowy z innymi operatorami – mówi Mirosław Chmielewski, prezes firmy Netfala z Ożarowa Mazowieckiego. Podobne plany ma mielecki WDM.
Katarzyna Orzeł, radca prawny, prowadząca kancelarię prawną specjalizującą się m.in. w prawie spółek telekomunikacyjnych, dostrzega co najmniej kilka powodów do nasilenia procesów fuzji i przejęć w segmencie telekomunikacyjnym MSP.
– Rynek się zmienia, czego wyrazem jest tworzenie się silnych graczy nastawionych tylko na hurt – takich jak Nexera. Niewątpliwie będą oni zainteresowani przejmowaniem dobrej jakości infrastruktury od mniejszych graczy. Kolejna kwestia to zmiany prawne czy regulacyjne powodujące, że prowadzenie biznesu telekomunikacyjnego dla małych firm staje się coraz trudniejsze i droższe. Przykładowo wzrost płacy minimalnej mocno uderza w biznes lokalnych ISP. W dodatku po zakończeniu konkursów 8.4 POIG w poprzedniej perspektywie finansowej zostali oni praktycznie odcięci od dotacji, bo konkursy 1.1 POPC wyraźnie preferowały duże firmy. Tymczasem wybudowane przed kilku laty sieci, także te z 8.4 POIG wymagają modernizacji. Lokalnym ISP wyczerpują się też w sposób naturalny obszary do ekspansji, tj. możliwości rozszerzania swych sieci, a bez tego trudno funkcjonować na konkurencyjnym rynku. W efekcie coraz większa grupa lokalnych ISP dopuszcza do swej świadomości możliwość takiego scenariusza jak sprzedaż biznesu – mówi w rozmowie z TELKO.in Katarzyna Orzeł.
Na początku kwietnia ówczesny prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej, Marcin Cichy, w jednym z wywiadów prasowych zawyrokował, że po pandemii kilku dużych graczy rozpocznie przejęcia. I jak stwierdził, jako regulator wolałby, aby lokalni przedsiębiorcy przystępowali do konsolidacji z wyboru, a nie z konieczności.
Wielu lokalnych ISP jednak wątpi, aby administracja (lokalna i centralna) była zainteresowana wspieraniem lokalnego biznesu telekomunikacyjnego i realizowała propozycję byłego prezesa UKE. Jej postawa także może zwiększać presję na wyjście z biznesu telekomunikacyjnego.
– Konsolidacja wynikająca z naturalnej i uzupełniającej się współpracy firm lokalnych jest dobrym kierunkiem. Preferowana przez rząd i urzędy centralne konsolidacja zamykająca firmy lokalne jest destrukcyjna i bardzo zła zarówno na teraz, jak i na dłuższą metę – uważa Ewa Utratna z firmy Dersen, ISP działającego na Dolnym Śląsku, w Krainie Wygasłych Wulkanów.
Trendy rynkowe pokazują, że nacisk na sprzedaż będzie rósł – szczególnie w przypadku najmniejszych operatorów, którzy wciąż w dużej mierze świadczą usługi w oparciu o sieć radiową. Wiele wskazuje, że dziś kilka tysięcy klientów to masa, która pozwala na rynkową aktywność – zarówno rozbudowę sieci i pozyskiwanie nowych klientów, jak i udział w konsolidacji. Kilkanaście tysięcy klientów zdaje się granicą, za którą ISP musi myśleć o przekształceniu w większą firmę lub o wyjściu z biznesu.
– Można stwierdzić, iż pojawia się syndrom polskiej wsi na przełomie wieku, kiedy to młodzi nie widząc przyszłości, uciekali z gospodarstw do miast w poszukiwaniu zwykłej etatowej pracy. Ci, którzy zdecydowali się pozostać, kupili sąsiedzkie gospodarstwa, rozszerzyli swój areał i rozwinęli produkcję – mówi Adam Wojciechowski z firmy Internet Wielkopolska, ISP z Czempinia.
I już dziś można wskazać kilku takich ISP, którzy chcą przez akwizycje „rozszerzać swój areał”. Przykładem może być Beskid Media. Na razie ma niepodważalną pozycję na Żywiecczyźnie i skupia się na dokończeniu projektu 1.1 POPC, ale w przyszłości może myśleć o rozszerzeniu swej skali działania, np. na sąsiadujące z nią obszary Małopolski.
(Dodatek „Konsolidacja rynku ISP w Polsce” w formacie PDF. Aby pobrać, KLIKNIJ TUTAJ lub w baner poniżej)