Express Bydgoski: Jak działa LTE w Bydgoszczy?

W Bydgoszczy operatorzy montuja nadajniki radiowe najnowszej technologii i  biją sie o klienta. Czy mieszkańcy miasta mogą rzeczywiścieliczyć  kilkakrotnie szybsze połaczenie? Przyjrzal się temu Express Bydgoski.

 - Korzystam z Internetu LTE w smartfonie. Mieszkam na Piaskach i z dostępem do Internetu nie mam problemu, w innych rejonach miasta także. Operator jednak miał zapewnić prędkość danych do 100 Mbps. Takiej prędkości nigdy nie miałem i chyba mieć nie będę. Największa prędkość danych to 40 Mbps - mówi dzeinnikowi Mateusz, użytkownik najnowszej technologii.

Większość użytkowników szybkiego Internetu narzeka na jego prędkość i problemy techniczne sieci. - Zdarza mi się, że mam problemy z samą siecią, połączenie zostaje przerwane. Strasznie mnie to denerwuje - opowiada Magda, studentka.

Większość klientów korzystających z LTE decyduje się na abonament. Wykupić trzeba pakiet, którego transfer danych jest ograniczony. - Mój miesięczny limit to 16 GB, za które płacę 60 zł miesięcznie. Najgorzej jest kiedy się kończy, bo wtedy prędkość zwalnia do ślimaczego tempa - dodaje Mateusz.

Mapy z zasięgiem operatorów sieci takich jak Plus, Orange, T-Mobile i Play wskazują, iż technologia dociera do wszystkich dzielnic miasta. Z zakłóceniami zasięgu liczyć muszą się jednak ościenne gminy, m.in. Białe Błota, Nowa Wieś, Solec Kujawski, Dąbrowa Chełmińska i Dobrcz. Tam liczba użytkowników jest mniejsza.

Więcej w: Kto w zasiegu LTE? w Expressie Bydgoskim