Exatel przestaje generować straty i wychodzi na prostą. Ten rok ma zakończyć zyskiem netto na poziomie 1 mln zł, podczas gdy na koniec ubiegłego roku zanotował 12,1 mln zł straty. Zapowiada ofensywę inwestycyjną, w czym zamierza się wspierać kredytami. Nie wyklucza akwizycji i podtrzymuje ambicje satelitarne.
– Przebudowę modelu działania Exatela zaczęliśmy w 2017 r. z założeniem, by stał się firmą rentowną. Zakładaliśmy, że nastąpi to w 2021 r. Udało się 16 miesięcy wcześniej. Na koniec III kwartału tego roku odnotowaliśmy bowiem zysk netto na poziomie 400 tys. zł – mówi Nikodem Bończa Tomaszewski, prezes zarządu Exatela.
Przychody Exatela po III kwartałach tego roku wyniosły 264,5 mln zł, a wynik EBITDA – 49, 4 mln zł. Zarząd operatora spodziewa się, że do końca rok ten ostatni wskaźnik wzrośnie do poziomu 60 mln zł, a zysk netto do 1 mln zł. Oczywiście, zastrzega, że jeśli nie zdarzy się nic nieprzewidzianego. Wyniki za wrzesień i październik mają skłaniać do wiary w taki właśnie scenariusz.
Zarząd Exatela podkreśla, że wynik EBITDA po trzech kwartałach tego roku był lepszy od planowanego o 8 proc. i o ponad 3,8 mln złotych względem dziewięciu miesięcy 2019 r. Podobna jest sytuacja w przypadku marży po kosztach bezpośrednich, która na koniec września osiągnęła wartość 142,3 mln złotych (lepiej o 1,7 proc. względem planu i 8,9 proc. rok-do-roku).
Z kolei jednak przychody za pierwsze trzy kwartały były niższe o 8 proc. od pierwotnych założeń. Nikodem Bończa Tomaszewski wyjaśnia, że to uboczny efekt strategii „wychodzenia z kontraktów o wysokim ryzyku biznesowym”, szczególnie widocznym w hurcie głosu. Natomiast do 60,1 mln zł zwiększyły się środki pieniężne na rachunkach Exatela przy jednoczesnym braku długoterminowych zobowiązań finansowych.
Nikodem Bończa Tomaszewski wskazuje na kilka czynników, które spowodowały, że wyniki operatora zaczynają wyglądać coraz lepiej. Zastrzega przy tym, że to nie wynik pandemii, w efekcie której wielu operatorów odczuło zwiększone zainteresowanie usługami transmisji danych czy głosowymi.
– My działamy na rynku B2B, a w czasie lockdownu odnotowaliśmy jedynie wzrosty w segmencie krajowego hurtu głosowego. Nie mogło to jednak wpłynąć na całość obrazu – twierdzi Nikodem Bończa Tomaszewski
Na pierwszym miejscu wymienia rozbudowę w ostatnich latach sieci światłowodowej, dzięki czemu zwiększyła się ona o blisko 2,2 tys. km.
– Wiadomo, że świadcząc usługi na własnej infrastrukturze notuje się wyższe marże niż kiedy dzierżawi się sieć od innych podmiotów – mówi prezes Exatela.
Operator od czterech lat intensywnie rozbudowuje też swoją obecność na rynkach zagranicznych. Do dwóch istniejących europejskich punktów udostępniania usług we Frankfurcie i Amsterdamie dołączyły kolejne: w Londynie, Kijowie, Moskwie i Pradze oraz w Paryżu. Rozwój na rynkach zagranicznych spowodował, że wolumen obsługiwanego przez Exatel ruchu IP wzrósł od 2016 r. o ponad 300 proc.
Operatorowi ma też służyć wejście w nowe obszary działania takie, jak: cyberbezpieczeństwo, usługi IT czy łączność satelitarna.