– W dłuższej perspektywie operator skupiający się tylko na rynku mobilnym nie ma szans, by odnosić sukcesy i rosnąć – uważa Sami Seppanen, prezes estońskiego operatora Elisa Eesti. Odnosi to jednak do kraju, który ma 1,3 mln mieszkańców i do rynku, na którym działa trzech operatorów komórkowych, konkurujących ostro cenami i jakością usług. Trudno więc bezpośrednio przekładać tę opinię na sytuację Playa w znacznie większej Polsce. A jednak strategia estońskiej Elisy pokazuje, że wyjście poza sektor mobilny, to logiczne rozwiązanie. Estoński przypadek może być dla polskich operatorów tematem do przemyślenia.
Estonia znana jest w Europie z tego, że ma nad wyraz dobrze rozwinięte usługi e-administracji i szybko adaptuje najnowsze technologie cyfrowe. W tyle nie pozostają też usługi telekomunikacyjne.
– Nasz rynek komórkowy jest bardzo rozwinięty i konkurencyjny. Sieć 4G pokrywa prawie cały kraj. My oferujemy usługi 600 Mb/s. A ceny są znacznie niższe niż średnia w Unii Europejskiej. Moim zdaniem w Estonii w przypadku rynku komórkowego klienci mogą liczyć na najlepszy stosunek jakości usług internetu mobilnego do ceny – mówi TELKO.in Sami Seppanen, prezes Elisa Eesti.
Jego firma konkuruje na rynku komórkowym z Telią i Tele2. W Estonii nie działa obecnie żaden operator wirtualny.
– Oczywiście w przeszłości kilka firm próbowało działać jako MVNO. Na naszej sieci mieliśmy dwa takie przypadki. Jednak konkurencja na rynku jest zbyt duża i silna, by zdobyć odpowiednią bazę klientów. Operatorom MVNO trudno jest zaoferować konkurencyjne ceny – mówi Sami Seppanen.
Ostatni rok był szczególnie intensywny dla Elisa Eesti. Nie tylko dlatego, że operator uruchomił 500 nowych stacji bazowych, ale w 2017 r. sfinalizował ostatecznie dwie istotne akwizycje – operatora kablowego Starman oraz firmy Santa Monica Networks (SMN) oferującej rozwiązania z zakresu bezpieczeństwa sieci oraz technologie dla data center.
To pierwsze przejęcie pozwoliło na wejście na rynek stacjonarnego internetu oraz szersze na rynek TV. Elisa zapłaciła za Starmana 151 mln euro, a miał on 20 proc. udział na rynku internetu (88 tys. abonentów) w Estonii i 35 proc. na rynku płatnej TV (122 tys. klientów), oraz 30 tys. klientów usług telefonii stacjonarnej. Warto też przypomnieć, że Starman, wybudował pierwszą w Europie 10 Gb/s sieć Ethernet Passive Optical Network (EPON), co też pokazuje stan rozwoju estońskiego rynku telekomunikacyjnego.
– Integracja obu organizmów przebiega sprawnie. Z punkt widzenia klienta można powiedzieć, że dziś Elisa i Starman to jedna firma. Na pewno takie będzie on miał wrażenie wchodząc do naszego salonu sprzedaży – podkreśla Sami Seppanen. Co jednak ciekawe Elisa w Estonii nie pakietyzuje usług. – Uważam, że działamy mądrzej przedstawiając klientom szerokie portfolio usług (mobilne, FTTH, różne oferty TV) , z którego on może wybrać sobie, tego co potrzebuje – podkreśla Sami Seppanen.
W przypadku przejęcia SMN Elisa zapłaciła 28 mln euro, przejmując jej biznesy w Estonii i Finlandii, bowiem Elisa Eesti jest częścią grupy fińskiej Elisy. Ta akwizycja ma wzmocnić pozycję operatora w segmencie B2B, także w Estonii i pomóc w konkurencji z potężną Telią. I jest to także różnica w stosunku do strategii Playa, który niewiele mówi o rynku B2B.
– W Estonii jesteśmy numerem jeden na rynku komórkowym w segmencie konsumenckim, jednak w B2B ustępujemy jeszcze Telii – przyznaje Sami Seppanen.
Jednak trzeba tu zaznaczyć, że na rynku mobilnym trzej gracze mają bardzo podobne udziały. Jak wynika z tegorocznych badań opublikowanych przez Turu-Uuringute i Technical Regulatory Authority, Elisa ma 36 proc. udziałów, Telia – 34 proc., a Tele2 – 30 proc.
Każdy z nich już przygotowuje się do wprowadzenia usług 5G, choć najpierw muszą zostać rozdzielone częstotliwości. Jednak Elisa już w czerwcu tego roku ogłosiła, że oferuje 5G. Jako pierwsza z sieci 5G skorzystała Anne Berner, minister transportu i łączności Finlandii. Odbyła ona wideo rozmowę z minister gospodarki Estonii, Kardi Simson. Sieć uruchomiono na częstotliwości 3,5 GHz. O tym wydarzeniu było dość głośno w mediach i to także pokazuje, że estońscy operatorzy (o szybkim uruchomieniu 5G w tym kraju mówi też Telia) są znacznie bardziej zaawansowani z projektami 5G niż działający w Polsce.
1 października tego roku estońska Elisa zorganizowała natomiast przez 5G wspólny koncert pięciu muzyków, z których trzech (pianista Mihkel Poll, gitarzysta Jaak Sooäär i trębacz Tanel Ruben) występowało w Tallinie, a dwóch wiolonczelista Henry-David Varema i śpiewaczka Laura Põldvere w położnej 300 km dalej miejscowości Setomaa. Miało to udowodnić, że dzięki technologii 5G (minimalne opóźnienia) jest możliwe organizowanie takich wydarzeń.