Montaż Ławki Niepodległości w centrum Lublina okazał się kilka razy droższy od ustawienia takiego samego mebla w innych miastach regionu. W Świdniku stoją aż dwie takie ławki – sporo tańsze od jednej w Lublinie – relacjonuje Dziennik Wschodni.
Lubelska multimedialna ławka niepodległości z Wi-Fi ustawiona na pl. Litewskim okazała się najdroższa w regionie ( a może i w kraju?). Jak informuje gazeta całkowity jej koszt wyniósł niecałe 88 tys. zł, w tym 30 tys. zł to dotacja z Ministerstwa Obrony Narodowej. Pozostała kwota, czyli 48 tys. zł, pochodzi z budżetu miasta, czyli z kieszeni mieszkańców.
Ławka stojąca w Lublinie jest też trzykrotnie droższa od tego, która stanęła na zamojskim Rynku Wielkim. Tam miasto zapłaciło 28,7 tys. zł brutto, z czego dofinansowanie wynosiło 19,9 tys. zł. Świdnik zafundował sobie aż dwie ławki, na które spodziewał się wydać mniej, niż Lublin zapłacił za jedną. Początkowo władze Świdnika przeznaczyły na dwa meble 75 tys. zł. Jednak udało się wykonać je taniej. Koszt montażu dwóch ławek opiewał na ponad 49 tys. zł, z czego 80 proc. to dofinansowanie MON.
Gazeta próbuje wyjaśnić, dlaczego w Lublinie ławka była o wiele droższa niż w innych miejscowościach. Sam projekt budowlano-wykonawczy zlecony pracowni, która projektowała wcześniej pl. Litewski (Idea Urszuli i Jacka Cieplińskich), kosztował 10 tys. zł. Firma montująca ławkę (Igbud2) dostała 30 tys. zł za mebel oraz 47 tys. zł za przyłącza. Skąd taka kwota? Urzędnicy tłumaczą nieoficjalnie, że tyle zażyczyła sobie jedyna zainteresowana firma. Lubelski Ratusz dwukrotnie podchodził do zlecenia na ławkę niepodległości. Za pierwszym razem nie dostał żadnej oferty, za drugim razem tylko jedną. W sąsiednim Świdniku chętnych było aż trzech.