Są niewielkie szanse na to, by Play Communications, właściciel P4, operatora sieci komórkowej Play wypłacił w latach 2019-2020 dywidendę w oczekiwanej przez rynek wysokości ‒ twierdzi mBank Dom Maklerski.
Dom maklerski przypomina, że podczas prezentacji związanych z ubiegłoroczna pierwszą publiczną ofertą akcji Play Communications zapowiadał, że w 2018 r. na dywidendę przeznaczy 650 mln zł, oraz że w kolejnych latach na ten cel będzie przeznaczane 65-75 proc. wolnych przepływów finansowych. Średnia z oczekiwań analityków mówi, że na dywidendę w 2019 r. i 2020 r. spółka przeznaczyłaby odpowiednio 682 mln zł i 749 mln zł.
‒ Sądzimy, że powyższe założenia są mało realne ‒ twierdzi Paweł Szpigiel, analityk mBank DM w raporcie „Na granicy możliwości dywidendowych‟.
Analityk oczekuje, że w 2019 i 2020 r. będzie generował ok. 870 mln zł gotówki rocznie i będzie musiał spłacać po ok. 520 mln zł długu rocznie. Z jego wyliczeń wynika, że aby utrzymać w tych latach dywidendę na poziomie 650 mln zł rocznie operator będzie musiał zaciągnąć dodatkowo ok. 700 mln zł długu.
Analityk zwraca uwagę, że P4 nie ma „nogi stacjonarnej‟, co jego zdaniem ogranicza możliwość sprzedaży usług konwergentnych. Przypomina, że Cyfrowy Polsat przejmuje Netię, zaś T-Mobile Polska planuje w modelu BSA oferować usługi stacjonarne z wykorzystaniem łączy FTTH Orange Polska.
‒ Play może w ciągu roku zostać jedynym z wielkiej czwórki MNO [mobilnych operatorów infrastrukturalnych – przy. red.] graczem bez nogi stacjonarnej w obszarze B2C [usług dla konsumentów – przyp. red.] ‒ konkluduje analityk i dodaje, że B2C to główny dla Play rynek i inwestorzy powinni uwzględnić to strategiczne ryzyko w wycenie.
Paweł Szpigiel jest zdania, że ewentualne szybkie przejęcie P4 przez UPC Polska jest mało prawdopodobne. Jednocześnie uważa, że T-Mobile może być zainteresowane kupnem UPC Polska.