Amerykański operator Cogent Communication pozwał grupę Deutsche Telekom do sądu za pogarszanie jakości ruchu IP wymienianego pomiędzy obydwoma operatorami. W praktyce ma się to wyrażać tym, że DT nie chce się zgodzić na upgrade punktów styku pomiędzy obydwoma sieciami. Operatorzy wymieniają sie ruchem w ośmiu punktach styku ulokowanych w różnych miastach Stanówj Zjednoczonych i Europy.
Cogent skierował pozew do amerykańskiego sądu w stanie Virginia. W pozwie tym dowodzi, że DT nadużywa dominującej pozycji na niemieckim rynku dostępu do internetu, ponieważ dla małych amerykańskich firm internetowych dostęp do potencjalnych konsumentów z Niemiec jest biznesowo bardzo ważny, a uzależniony od chęci współpracy ze strony DT. Odmawiając firmie tranzytującej ruch IP (Cogentowi) updgrade'u punktów styku, zmusza amerykańskich przedsiębiorców do skorzystania z dostawców tranzytu IP, którzy mają bardziej wydajny system wymiany ruchu z siecią DT. Względnie do kupowania usług hostingowych lub kolokacyjnych bezpośrednio w DT.
Jak zaś podaje serwis Law360.com Cogent oskarża DT o łamanie o współpracy, która to umowa przewiduje niezbędną modernizację punktu styku. Do 2011 r. DT realizowało upgrade'y, ale potem zaczęło sie domagać od Cogenta opłaty za każdy dodatkowy port na routerze. Niemiecki operator argumentuje, że nie widzi powodu do jednostronnego pokrywania kosztów rozbudowy infrastruktury z czego korzyści czerpie głównie amerykański partner. Dla Cogenta jednak, to nadużywanie pozycji.
Warto zauważyć, że Cogent stosował już narzędzia prawne w rynkowej walce już wcześniej. W 2013 r. oskarżał o degradowanie ruchu ze swojej sieci i DT, i Orange, hiszpańską Telefonikę. Argumentacja była wówczas podobna, sprawa zaś badana przez Komisję Europejską. W październiku ubiegłego roku KE zamknęła sprawę, nie dopatrując się w postępkach europejskich operatorów znamion łamania prawa antymonopolowego. Dzisiaj zatem amerykański dostawca wolał się odwołać do rodzimego sądu.