Timotheus Höttges, prezes Deutsche Telekom oświadczył w czwartek, że firma nie ma żadnej atrakcyjnej oferty kupna swej amerykańskiej spółki T-Mobile US. Można to odebrać jako odrzucenie oferty Iliad w dotychczasowym kształcie i zaproszenie do ewentualnego składania lepszych ofert.
Po tym, jak w środę japoński Softbank wycofał się z wartej 32 mln dolarów oferty przejęcia kontroli nad T-Mobile US na stole pozostała jedynie oferta francuskiego Iliad. Iliad zaproponował w ubiegłym tygodniu 15 mld dolarów za 56,6 proc. akcji spółki, w której DT ma 67 proc. udziałów. Czwartkowa wypowiedź prezesa DT była więc kierowana do Iliad i jego głównego właściciela, francuskiego miliardera Xaviera Niela.
Deutsche Telekom od 2011 roku stara się sprzedać T-Mobile US. Wartą 39 mld dolarów transakcję kupna przez AT&T zablokował rząd USA, bo nie godził się na zmniejszenie liczby ogólnokrajowych operatorów komórkowych z czterech do trzech. Obawy, że do podobnej sytuacji dojdzie w przypadku planów połśczenia T-Mobile US z kontrolowany przez japoński Softbank amerykańskim operatorem Sprint skłoniły Japończyków do wycofania oferty. Przy okazji pracę stracił prezes Sprint.
Trudno jest powiedzieć, czy Iliad poprawi ofertę. Od środy wiadomo, że przejęciem T-Mobile US może być zainteresowany amerykański operator telewizji satelitarnej Dish Network, który w 2013 roku – bez powodzenia – starał się kupić Sprint.
T-Mobile US odpowiada za 34,4 proc. skonsolidowanych przychodów grupy Deutsche Telekom w I półroczu 2014 roku i 22,5 proc. skonsolidowanego zysku operacyjnego powiększonego o amortyzację (EBITDA). Amerykański operator musi się liczyć, że w 2015 roku wyda od 5 mld dolarów do 10 mld dolarów na zakup częstotliwości z pasma 600 MHz, a potem kolejne miliardy na rozbudowę i rozwój sieci.