Część mieszkańców osiedla Smocza w Mielcu nie do końca jest zadowolona, że w sąsiedztwie ich domów na ul. Św. Brata Alberta wkopano kilkanaście słupów betonowych, na których ma wisieć światłowód.
Skarżą się serwisowi korso.pl, że szpecą one ulicę. Podkreślają, że budując tam swoje domy nikt nie informował ich o tym, że światłowód będzie poprowadzony słupami. Woleliby, by był on poprowadzony pod ziemią.
Sprawa dojrzała do tego, że przedstawiciele Urzędu Miejskiego w Mielcu spotkali się z wykonawcą, który prowadzi montaż sieci światłowodowej na terenie Mielca. Wykonawca tłumaczył, dlaczego stawia w Mielcu słupy.
Przekonywał, że technologia napowietrzna została wybrana głównie ze względów bezpieczeństwa. W jego ocenie, montując światłowód pod powierzchnią, w tej konkretnej lokalizacji, istnieje duże ryzyko uszkodzenia inne instalacji, np. linii gazowej. Dodatkowo, jak podkreślał wykonawca, wariant, który został w tym wypadku wybrany, jest najbardziej optymalny pod kątem technologicznym. Betonowe słupy, o których piszą mieszkańcy posiadają wymagane atesty i są bezpieczną formą montażu w przypadku tak bliskiego sąsiedztwa budynków mieszkalnych. Wykonawca przekonywał także, że budowa sieci światłowodowej, podnosi wartość nieruchomości.
– Co ważne, sieć światłowodowa nie emituje żadnego promieniowania, ponieważ kable światłowodowe są kablami dielektrycznymi. Warto także podkreślić, że materiały oraz sposób montażu sieci wynikają z wytycznych Ministerstwa Cyfryzacji, które dofinansowuje likwidację tak zwanych białych plam na mapie Polski doprowadzając do tych miejsc światłowód – napisał w komunikacie po spotkaniu urząd.