Nie ma wysypu skarg na telemarketerów, bez zgody abonenta dzwoniących, wysyłających SMS-y lub e-maile reklamowe. Dodatkowe narzędzie do walki ze spamem miały dać przepisy obowiązujące od 25 grudnia 2014 r. Pierwsze miesiące obowiązywania nowej regulacji nie przyniosły jednak lawiny skarg. W Urzędzie Komunikacji Elektronicznej odnotowano jedynie pojedyncze przypadki - pisze Dziennik Gazeta Prawna.
UKE prowadzi rejestr skarg związanych z nowymi przepisami. Z ośmiu konkretnych przypadków naruszenia tego przepisu pięć dotyczyło wyłącznie połączenia telefonicznego, dwa łącznie wiadomości e-mailowej i połączenia telefonicznego a jeden SMS.
Gazeta zastanawia się jak to tłumaczyć. Niewykluczone, że część firm zmieniła swe procedury i już nie wydzwaniają po klientach bez ich zgody. Trudno jednak przypuszczać, by z dnia na dzień uczyniły to wszystkie, zwłaszcza że wysyłanie SMS-ów i e-maili było zabronione już dużo wcześniej i nie odstraszało to firm.
Prawdopodobnie jednak nie wszyscy wiedzą o nowych przepisach , ponieważ zmiany w prawie widocznie nie były dostatecznie głośno komunikowane. Resztę odstrasza perspektywa, nawet pośredniej, konfrontacji z urzędami, a dla wielu to walka z wiatrakami - przypuszczają ekperci pytani przez gazetę.
Więcej w: Telemarketerzy wciąż bezkarni (dostęp płatny)
DGP: Telemarketerzy nie czują presji nowego prawa
13 marca 2015, 08:40