Lista nośników i urządzeń objętych opłatą reprograficzną musi by regularnie uaktualniana i powinny się na niej znaleźć urządzenia i nośniki, które najczęściej służą do korzystania z utworów na prywatny użytek – uznał Sąd Okręgowy w Warszawie.
SO orzekał w sprawie, jaką Stowarzyszenie Filmowców Polskich wytoczyło Skarbowi Pastwa, domagając się odszkodowania z powodu nieimplementowania do prawa polskiego dyrektywy 2001/29 o harmonizacji niektórych aspektów praw autorskich i pokrewnych w społeczeństwie informacyjnym. Filmowcy uważają, że w rezultacie naruszenia tego obowiązku przez państwo nie otrzymali godziwej rekompensaty za korzystanie z ich utworów w ramach dozwolonego użytku osobistego.
SO uznał, że polski ustawodawca naruszył prawo unijne, gdyż dyrektywa wymagała od państw członkowskich zapewnienia godziwej rekompensaty – a tej funkcji nie realizuje system, który pomija najczęściej stosowane urządzenia i nośniki. Orzeczenie warszawskiego SO jest nieprawomocne.
– Liczymy, że rząd nie będzie czekał na prawomocny wyrok, ale doprowadzi do zmiany przepisów, tak aby uwzględniały współczesny sposób korzystania z utworów – mówi Dominik Skoczek, dyrektor Związku Autorów i Producentów Audiowizualnych przy SFP (SF-PZAPA).
Poprzedni rząd podjął próbę objęcia opłatą tabletów, laptopów i komputerów stacjonarnych, ale wycofał się z tego. Pomysł wywołał ostrą krytykę producentów, importerów i dystrybutorów urządzeń elektronicznych.
Więcej w: Smartfony powinny by objęte opłatą reprograficzną (dostęp płatny)