Od roku 2017/2018 w każdej szkole będzie obecna nauka programowania. Ale najpierw placówki trzeba podłączyć do internetu, co pochłonie 920 mln zł. Albo 4,2 mld zł – pisze Dziennik Gazeta Prawna.
Krajowa Izba Komunikacji Ethernetowej podważa reprezentatywność pilotażu usieciowienia szkół przeprowadzonego przez Naukową i Akademicką Sieć Komputerową i wylicza, że spełnienie stawianego przez rząd warunku podłączenia wszystkich szkół do sieci gigabitowej oznaczałoby koszt przekraczający 4,2 mld zł.
Wiceminister cyfryzacji Piotr Woźny przyznaje, że pierwotne wyliczenia kosztów podłączenia szkół do sieci trzeba było zweryfikować, bo wzrosły, ale w żadnym razie nie do takiego poziomu, o jakim mówi KIKE. Wzrost tłumaczy tym, że trzeba szkołom zapewnić internet dobrej jakości i konieczne jest połączenie ostatniego fragmentu sieci z tzw. punktami w RSS, czyli Regionalnych Sieciach Szkieletowych, albo przynajmniej z takimi, którymi zarządza co najmniej dwóch operatorów. Według Piotra Woźnego nawet po takiej weryfikacji mówimy o kwocie 920 mln zł, a nie 4 mld zł. Dodaje, że resort, pracuje nad kilkoma rozwiązaniami, które pozwolą ją zmniejszyć, np. wspólnej budowie sieci dla domów i szkół.
Więcej w: Abstrakcyjne koszty wejścia do wirtualnego świata (dostęp płatny)