Ciągle czekamy na uruchomienie pieniędzy z wartego 58 mld euro polskiego Krajowego Planu Odbudowy. Wkraczamy też w nową unijną perspektywę finansową na lata 2021–2027, która ma nam przynieść 76 mld euro. Ale równocześnie ten rok jest ostatnim, w którym „działają” jeszcze pieniądze z poprzedniej unijnej siedmiolatki, na lata 2014–2020. Jak wygląda ich wykorzystanie, pokazują dane regularnie publikowane przez resort funduszy i polityki regionalnej – pisze Dziennik Gazeta Prawna.
Na projekty firm warte łącznie 231 mld zł przypada 122 mld zł dofinansowania unijnego. Ponad połowę zgarniają duże przedsiębiorstwa, z czego znaczna część przypada na szynowe inwestycje PKP Polskich Linii Kolejowych, a reszta została podzielona mniej więcej równo między średnimi, małymi i mikrofirmami. Na liście największych dominują rzecz jasna podmioty publiczne. Pierwszą prywatną firmą wśród beneficjentów pomocy jest Orange Polska, choć gdyby zsumować wartość projektów realizowanych przez spółki Fibee I i Fibee IV należące do grupy Inea, to byłby to największy prywatny adresat wsparcia. Inea, Orange i trzecia firma – Nexera w ramach programu Polska Cyfrowa realizują „powszechny dostęp do internetu”.
Więcej w: Kończymy perspektywę 2014–2020 (dostęp płatny)