Przyjęty niedawno przez rząd projekt ustawy o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych trzeba poprawić. Zdaniem prawników choć kierunek zmian jest dobry, to sam projekt wymaga jeszcze doprecyzowania – głównie w przepisach przejściowych – pisze Dziennik Gazeta Prawna.
Projekt wprowadza wiele udogodnień dla przedsiębiorców telekomunikacyjnych, ale jest solą w oku operatorów sieci telekomunikacyjnych – szczególnie tych, którzy zainwestowali w infrastrukturę. Będą musieli na życzenie innego przedsiębiorcy zagwarantować dostęp do tej infrastruktury i przekazać informacje o niej oraz o obszarze, na którym się ona znajduje.
Według gazety, projekt budzi kontrowersje. Z jednej strony niezadowolenie wyrażają sami operatorzy sieci telekomunikacyjnych, szczególnie ci, którzy zainwestowali w infrastrukturę. Będą musieli na życzenie innego przedsiębiorcy udostępnić informacje na jej temat, ale i umożliwić inspekcję określonych elementów tej infrastruktury. Z drugiej strony część prawników uważa, że wiele przepisów jest nieprecyzyjnych i niejednoznacznych. Zarzuty dotyczą m.in. przepisów przejściowych. W efekcie – zdaniem ekspertów – zamiast przyspieszyć i uprościć proces inwestycyjny, nowela może przynieść skutek odwrotny. Czasu na poprawę przepisów jest mało, bo zarówno autor projektu, Ministerstwo Cyfryzacji, jak i Centrum Informacji Rządu chcą wprowadzać nowe regulacje już od l lipca br.
Więcej w: Eldorado dla firm telekomunikacyjnych. O ile wyeliminuje się nieprecyzyjne zapisy... (dostęp płatny)