Nowa służba miała być flagowym projektem Lewicy. Dziś Krzysztof Gawkowski, minister cyfryzacji odsuwa plany co najmniej do roku 2026.
Lewica ma plan, jak ma wyglądać bezpieczna cyberprzestrzeń, bezpieczne państwo w internecie, cyfrowa twierdza – mówił Krzysztof Gawkowski w lutym 2023 r. Podczas konwencji partii zapowiedział powołanie Agencji Cyberbezpieczeństwa (AC). Taka sama obietnica znalazła się też w programie „Cyfrowe państwo”, który na wybory przygotowali politycy Lewicy. Wystarczyły jednak trzy miesiące od zaprzysiężenia rządu, żeby plan został zawieszony na kołku co najmniej na kolejne dwa lata.
Według pomysłu Krzysztofa Gawkowskiego i Dariusza Standerskiego, którzy tworzyli cyfrową strategię Lewicy, AC miała być ukształtowana na wzór brytyjskiego National Cyber Security Centre. Do jej zadań miało należeć koordynowanie prac wszystkich resortów i służb w zakresie bezpieczeństwa w cyberprzestrzeni. Miała też publikować cotygodniowe raporty o stanie cyberbezpieczeństwa kraju, a także opracowywać standardy oprogramowania i zarządzania bezpieczeństwem informacji. Miałaby też wydawać zalecenia dotyczące podniesienia poziomu bezpieczeństwa systemów teleinformatycznych. Jej poleceń miałyby słuchać organy administracji rządowej, samorządu terytorialnego i inne instytucje państwowe.
W środę wicepremier podsumowywał 100 dni w resorcie cyfryzacji. Kiedy DGP zapytało o plany utworzenia agencji, przyznał, że nowa służba nie powstanie ani w tym, ani w przyszłym roku.
Obecne wyzwania budżetowe to jedna z przyczyn. Drugim problemem jest liczba zadań, nad którymi już dziś muszą zapanować urzędnicy resortu. Do pilnego wdrożenia został szereg ustaw, w tym m.in.: prawo komunikacji elektronicznej (Trybunał Sprawiedliwości UE wydał przeciwko Polsce wyrok, nakładając karę za jego niewdrożenie), krajowy system cyberbezpieczeństwa (prace nad nim trwają już kilka lat) czy akt o usługach cyfrowych (DSA). Tymczasem rąk do pracy jest mniej niż w poprzedniej kadencji. Od 1 września większość dotychczasowego zespołu departamentu usług cyfrowych przeszła do Centralnego Ośrodka Informatyki w ramach przeprowadzonej przez MC fuzji. Obecnie w resorcie jest o 30 etatów mniej niż w sierpniu 2023 r. Agencja Cyberbezpieczeństwa nie budzi też entuzjazmu wśród osób, które na co dzień zajmują się zagrożeniami w sieci.
Gawkowski nie rezygnuje jednak z pomysłu, by w jakiś sposób centralizować współpracę w ramach cyberbezpieczeństwa. – Rozpoczęliśmy prace zmierzające do tego, żeby wzmocnić funkcję pełnomocnika ds. cyberbezpieczeństwa – wyjaśnia. – Chcemy budować system oparty na tym, że będzie jedno miejsce zarządzania cyberbezpieczeństwem, ale mamy też świadomość, że nie odbędzie się to z roku na rok – podsumowuje.
Więcej w: Nie będzie Agencji Cyberbezpieczeństwa (dostęp płatny)