Nasz kurs jest neutralny w stosunku do każdego dostawcy i – jak to wielokrotnie mówiłem – podstawą naszego działania będą przepisy, które stopniowo wdrażamy. Dzisiaj, gdybyśmy chcieli wykluczyć jakiegokolwiek dostawcę z budowy sieci telekomunikacyjnej, to jedynym naszym narzędziem są stosunkowo „miękkie” rekomendacje pełnomocnika ds. cyberbezpieczeństwa – mówi Marek Zagórski, minister cyfryzacji w rozmowie z gazetą odnośnie wykluczenia chińskich firm z dostaw 5G.
Podkreśla, że rządowi zależy na ustanowieniu obiektywnych kryteriów, jakie dostawcy będą musieli spełnić. Chodzi o możliwość wykluczenia każdego dostawcy wysokiego ryzyka i to nie tylko na starcie budowy 5G, ale także w trakcie użytkowania sieci. Według ministra, stanowisko resortu w tej kwestii wydaje się być klarowne. Nie ma decyzji o wykluczeniu danego dostawcy, bo wciąż trwają prace nad regulacjami. Nowelizacja ustawy o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa wychodzi już z etapu prekonsultacji i ma być gotowy najpóźniej jesienią.
– W tym procesie będziemy uwzględniać także oceny naszych sojuszników z NATO i UE. Pamiętajmy, że KE ustanowiła tzw. Toolbox 5G, czyli zestaw działań, których celem jest bezpieczeństwo sieci, w tym ograniczenie dostawców wysokiego ryzyka. Podpisaliśmy w tej sprawie porozumienie z USA. Wszystkich dostawców wysokiego ryzyka będziemy traktowali podobnie – podkreśla minister.
Zwraca uwagę, że z punktu widzenia operatorów telekomunikacyjnych istotne jest, aby była jasna i precyzyjna procedura postępowania z dostawcami wysokiego ryzyka. Przykładowo Wielka Brytania właśnie taką procedurę przedstawiła: od 1 stycznia 2021 r. nie można do sieci włączać nowych komponentów dostarczonych przez Huaweia, a te, które są powinny być usunięte do 2027 r. Francja z kolei zapowiedziała, że sprzęt Huaweia będzie mógł być wykorzystywany do 2028 r.
– My chcemy stworzyć uniwersalne przepisy, bazujące na przesłankach technologicznych i szeroko rozumianego bezpieczeństwa. Chcemy być w stanie podejmować kluczowe decyzje, zanim sieć 5G na dobre w Polsce ruszy. Rozmawiamy między innymi z UKE, jak ma wyglądać procedura postępowania z dostawcą, który okaże się ryzykowny – wyjaśnia Marek Zagorski.
Więcej w: Centralny rejestr to remedium na wyborcze problemy (dostęp płatny)