- Nie było żadnego konfliktu z obecną minister cyfryzacji Anną Streżyńską, odchodzę z poczuciem dobrze wykonanego zadania, aukcja LTE to "sukces zrodzony w bólach" – mówi PAP odchodząca prezes UKE Magdalena Gaj, podsumowując swoją kadencję. Jej wypowiedź publikuje na swej stronie internetowej Dziennik Gazeta Prawna.
Mówi też o wyzwaniach stojących przed nowym prezesem UKE. Jej zdaniem to m.in.: regulacje w sprawie dostawców treści tzw. OTT, np. Google, WhatsApp, Facebook itd., oraz to, że zmienia się także sposób prowadzenia działalności telekomunikacyjnej, wirtualizacja sieci. – Za tym będą musiały pójść zmiany w podejściu regulacyjnym. OTT i ochrona użytkowników końcowych to największe wyzwanie, jakie stanie przed nowym regulatorem. Najpierw do uregulowania na poziomie europejskim, a potem krajowym. Tutaj niezbędne będzie pilnowanie polskiej racji stanu poprzez właściwe spozycjonowanie krajowego regulatora w kontekście planowanego zwiększenia kompetencji UE w tym obszarze. W efekcie Urząd będzie musiał się bardzo zmienić w ciągu najbliższych lat. Nie możemy także zapomnieć o czekającym urząd dużym procesie związanym z udostępnieniem częstotliwości, tzw. siedemsetek – uwaza Magdalena Gaj.
Podkreśla, że jej współpraca z resortem cyfryzacji wyglądała normalnie, tak jak zawsze. – Nasze kompetencje i zadania są odmienne. Współpracujemy w obszarze polityki międzynarodowej, bo np. UKE daje merytoryczny wkład do stanowisk rządu dot. np. prac w UE nad przeglądem dyrektyw telekomunikacyjnych. Ten resort ciągle się tworzy w obszarze eksperckim, bo zawsze był bardzo mały. Jeśli chodzi o kwestie krajowe, to współpraca dotyczy legislacji – np. przygotowujemy projekty rozporządzeń. Jest też współpraca w zakresie POPC – mówi Magdalena Gaj
Więcej w: Gaj: Nie było konfliktu ze Streżyńską. Aukcja LTE to "sukces zrodzony w bólach".