– Zapisy i planowane zmiany Ustawy o Krajowym Systemie Cyberbezpieczeństwa mogą oznaczać dla nas tylko kłopoty – ocenia generał Włodzimierz Nowak, ekspert ds. telekomunikacji i bezpieczeństwa, były członek zarządu T-Mobile i były pełnomocnik rządu ds. cyberbezpieczeństwa w rozmowie z Dziennikiem Gazetą Prawną.
Włodzimierz Nowak krytykuje kilka elementów ostatniej wersji projektu KSC, m.in. ograniczenie tylko do dużych telekomów kręgu podmiotów uprawnionych do udziału w procedurze określenia bezpieczeństwa dostawców sprzętu i usług informatycznych. Ponadto, jego zdaniem, powierzenie relatywnie niewielkiej firmie, jak Exatel, roli operatora bezpiecznej sieci publicznej jest nieporozumieniem, zwiększającym poziom zagrożenia świadczenia usług dla instytucji publicznych, przez centralizację dostarczania usług i brak redundacji. To samo ma dotyczyć sieci Polskie5G, która w ramach zunifikowanej infrastruktury ma dostarczać usługi dla jednostek wrażliwych na bezpieczeństwo i bezawaryjność komunikacji. Przypomina również problem z możliwym zakłóceniami pasma 700 MHz, na którym ma działać ta sieć.
Budowa bezpieczeństwa komunikacyjnego powinna być oparta na obowiązkach związanych z segmentacją, szyfrowaniem i redundacją, a nie budową odrębnej infrastruktury.
Zdaniem Włodzimierza Nowaka, przyjmowanie KSC w okresie wojny – poprzez centralizację infrastruktury przeznaczonej do komunikacji jednostek „wrażliwych” – tylko ułatwi wrogie działania przeciw najwrażliwszym obszarom krajowego systemu teleinformatycznego. Uważa on, że z prac nad KSC należy zrezygnować, ponieważ niebawem i tak wejdzie w życie dyrektywa NIS 2, która wymusi kolejną nowelizację.
Więcej w: Problem z cyberbezpieczeństwem (dostęp płatny)